O mamo, po taaakiej długiej przerwie w końcu udało mi się ruszyć z miejsca i waga znów zaczęła spadać. Przez ponad miesiąc była jak zaklęta i nie chciała nawet drgnąć, a potem przez szaleństwa świąteczn-sylwestrowe oczywiście zaliczyłam +1 kg... Ale od Nowego Roku radykalny powrót do wszelkich zdrowych nawyków, w tym także postanowienie, aby (jednak) ograniczyć maksymalnie cukier i... W tydzień pożegnałam 1,5 kilo. Da się? Da się. Tylko trzeba spiąć pośladki, zacisnąć zęby i nie wpierdzielać. Co poznałam w nowym roku?
Mleko kokosowe - jak dla mnie fuj i absolutnie nie da się nim zastąpić mleka krowiego.
Soczewica - pierwszy raz robiłam zupę z soczewicy czerwonej i jestem oczarowana, genialnie prosta, mega pożywna i pyyyszna!
Kasza jaglana z serkiem wiejskim, pomidorem i cebulą - odkrywcze połączenie na śniadanie, pycha i sycące.
Koktajle na bazie kefiru - nie przepadam za kefirem i nie piję go często (jedynie do jajka sadzonego), ale dobry kefir ponoć zdrowszy niż jogurt naturalny, więc zaczęłam robić koktajle nie z jogurtem, a właśnie z kefirem. Różnica w smaku kompletnie nie wyczuwalna, a zawsze to jakieś urozmaicenie diety.
Teraz aby tylko utrzymać ten flow i motywację, a będzie dobrze.
fitnessmania
19 marca 2017, 12:52Musze się pochwalić, udało mi się w końcu schudnąć parę kilo, ale nie odbyło sie bez wspomagania, jest coś naprawdę dobrego, poszukajcie sobie w google - jak pozbyć się tłuszczu sposób xxally
polihymnia
10 stycznia 2017, 18:35mleko kokosowe jest dobre do sosów z warzywkami po chińsku albo zup krem :) ewentualnie do deserów, nie wyobrażam sobie pić samego mleka kokosowego :P