Jestem, jestem i cały czas trwam na diecie. Trochę gorzej z ruszaniem się z uwagi na coraz bardziej doskwierające biodro, ale i tak jestem zadowolona, bo wszystko wskazuje na to, że z brzucha zleciały mi kolejne 2 cm! Zobaczymy jeszcze, co z wagą, ale to pewnie dopiero za dwa tygodnie. Nie mniej jednak - nie spodziewałam się przez czas jesienno-zimowy żadnych spadków, a tu proszę! Konsekwencja i systematyczność przynoszą rezultaty. :)
I tu mogę podpowiedzieć innym dziewczynom - w moim odczuciu najważniejsze jest regularne jedzenie. Staram się odliczać tak, żeby jeść co 3-4 godziny. I jak widać, nie ma większego znaczenia, że czasem tym posiłkiem są słodziutkie naleśniki z dżemem, kawałek ciasta lub pizzy, czy coś ciężkostrawnego typu bigos/leczo, bo takie rzeczy w ostatnim czasie gościły w moim menu. Ale małe porcje w równych odstępach czasu nie czynią krzywdy mojemu organizmowi - co bardzo mnie cieszy. ;)
Zatem kolejne wieści z frontu tuż po ważeniu!
Ahoj!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Kamila112
18 listopada 2012, 10:18Wszystkiego dobrego :) Miłego dnia :)