2 kg na minusie...
Dieta trzydniowa...
Jaka?
Tzw. dieta cud.
A konkretnie?
Wirus... Od trzech dni biegunka, brak apetytu, wczoraj potworne skurcze żołądka...
Jakby ktoś nie zauważył, to wszystko pisane jest ironicznie z meeeega dawką sarkazmu. Nie jestem i nigdy nie będę zwolenniczką cudownych diet, a jeśli ktoś jest zwolennikiem teorii "nie będę jeść przez tydzień, schudnę 5 kg" i tutaj wszedł, to niech jak najszybciej zamknie pamiętnik, wyjdzie i nie wraca.
Ale faktem jest, że od dwóch dni jem baaardzo mało. Nie mam siły, nie mam apetytu...
Dziś zjadłam w zasadzie tylko sucharki, jabłko i jaglankę na mleku z kakao i rodzynkami. Nie mam ochoty jakoś na więcej, nie czuję absolutnie głodu... Ale chyba coś jeszcze powinnam w siebie wmusić chociaż. Może dokończę paczkę sucharków ;)
To na dzisiaj koniec, jutro będę się starała jeść już w miarę normalnie, oczywiście lekko, ale więcej, co by sobie nie fundować głodówki.
To tyle na dziś.
Dobranoc,
Arganiaa
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 16:00Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka