Nie mam siły zbyt wiele pisać, więc będzie telegraficzny skrót. Dzień śmiem zaliczyć do udanych. To "już" czwarty ;) Ćwiczeń póki co brak, ale od poniedziałku zamierzam zacząć. Tylko od którego poniedziałku? :D
Tak patrzę na to moje menu i myślę sobie, że za mało warzyw... Nosz kurde, co ja poradzę na to, że nie lubię warzyw. Mogę znieść i strawić pomidora, rzodkiewki, ogórka. Jeszcze w obiedzie jakoś przejdą ale w pozostałych posiłkach niekoniecznie... Macie jakieś pomysły na to, Jak się przekonać do warzyw? ?
Miało być krotko, wiec menu:
śniadanie: dwie kanapki z chleba razowego z masłem, szynką i pomidorem
II śniadanie: jaglanka na mleku z nektarynka
obiad: makaron pełnoziarnisty z kurczakiem, marchewką, pietruszką i suszonymi pomidorami
podwieczorek: banan
kolacja: serek wiejski z wiśniami z konfitury
aaa, miało być foto śniadania. Proszę bardzo. Oto ono.
angelisia69
31 sierpnia 2014, 04:43Mniam..ostatnio mialam jaglany dzien ;-) pyszna jest