Hej Piękne!
Na początek muszę ponarzekać - DŻIZAS JAK GORĄCO!!!! Już :D A teraz do wyjaśnień. Nie było mnie tu kilka dni, bo przydarzył mi się niespodziewany wyjazd nad jeziorko, z którego oczywiście skorzystałam :) Było pływanie, grill, dużo piwka i ogólnie odpoczynek. Aż żal było wracać do miasta. Wróciłam w niedzielę wieczorem, więc w poniedziałek jeszcze się przystosowywałam do życia, a dzisiaj już prawie się ogarnęłam :D
Oczywiście w trakcie wyjazdu nie było diety, było dużo grilla i piwa - nie było słodyczy - może to jakiś plus ;p ;p ;p Dużo ruchu tez nie było - chociaż były spacerki po jeziorze i trochę pluskania się w wodzie.
Dzisiaj dieta w miarę ok. Wielkimi krokami zbliża się @, więc PMS szaleje na maksa i oczywiście pojawiają się u mnie różne zachcianki np. na kebaba. No już normalnie miałam sobie pójść i kupić takiego wielkiego kebibsa w budce na osiedlu, ale pomyślałam sobie: "Zaraz, zaraz! Można zjeść zdrowego kebibsa w domu!" Jak pomyślałam, tak zrobiłam ;p I dzisiaj domownicy musieli się zadowolić domowym kebabem z kurczakiem, świeżymi warzywami i sosem jogurtowo czosnkowym - PYCHA :D
Ja jestem z tych osób, które upałów nienawidzą. Dużo lepiej czuję się kiedy jest zimno, bo wtedy wiem, że mogę się cieplej ubrać, wypić herbatę, poruszać się itp i będzie mi cieplej. A przy takim upale to i tak już jestem rozebrana na maksa, w domu gorąco jak cholera, w wannie nie mogę cały czas siedzieć, zresztą to i tak nudne, a wyjść i pozałatwiać pewne sprawy też trzeba. Więc w takim upale dla mnie wyzwaniem jest już samo funkcjonowanie. Ale chyba wieczorkiem pójdę sobie pobiegać albo może poćwiczę z MEL B, tak dla rozruchu :)
Na początek muszę ponarzekać - DŻIZAS JAK GORĄCO!!!! Już :D A teraz do wyjaśnień. Nie było mnie tu kilka dni, bo przydarzył mi się niespodziewany wyjazd nad jeziorko, z którego oczywiście skorzystałam :) Było pływanie, grill, dużo piwka i ogólnie odpoczynek. Aż żal było wracać do miasta. Wróciłam w niedzielę wieczorem, więc w poniedziałek jeszcze się przystosowywałam do życia, a dzisiaj już prawie się ogarnęłam :D
Oczywiście w trakcie wyjazdu nie było diety, było dużo grilla i piwa - nie było słodyczy - może to jakiś plus ;p ;p ;p Dużo ruchu tez nie było - chociaż były spacerki po jeziorze i trochę pluskania się w wodzie.
Dzisiaj dieta w miarę ok. Wielkimi krokami zbliża się @, więc PMS szaleje na maksa i oczywiście pojawiają się u mnie różne zachcianki np. na kebaba. No już normalnie miałam sobie pójść i kupić takiego wielkiego kebibsa w budce na osiedlu, ale pomyślałam sobie: "Zaraz, zaraz! Można zjeść zdrowego kebibsa w domu!" Jak pomyślałam, tak zrobiłam ;p I dzisiaj domownicy musieli się zadowolić domowym kebabem z kurczakiem, świeżymi warzywami i sosem jogurtowo czosnkowym - PYCHA :D
Ja jestem z tych osób, które upałów nienawidzą. Dużo lepiej czuję się kiedy jest zimno, bo wtedy wiem, że mogę się cieplej ubrać, wypić herbatę, poruszać się itp i będzie mi cieplej. A przy takim upale to i tak już jestem rozebrana na maksa, w domu gorąco jak cholera, w wannie nie mogę cały czas siedzieć, zresztą to i tak nudne, a wyjść i pozałatwiać pewne sprawy też trzeba. Więc w takim upale dla mnie wyzwaniem jest już samo funkcjonowanie. Ale chyba wieczorkiem pójdę sobie pobiegać albo może poćwiczę z MEL B, tak dla rozruchu :)
Dobra kończę już moje Piękne, bo i tak się rozpisałam i idę się dalej topić :) O i zostawię Wam moje menu z dzisiaj:
MENU:
- jajecznica z cebulką, wędliną + grahamka z masłem
- mała miseczka chłodniku
- domowy kebab
- lody bakaliowe (w taki upał nie mogłam sobie odmówić ;p)
- kolacja - jeszcze nie wiem, ale na razie nie jestem zupełnie głodna - myślę, że jakieś warzywka i tyle.
BUZI :*
MENU:
- jajecznica z cebulką, wędliną + grahamka z masłem
- mała miseczka chłodniku
- domowy kebab
- lody bakaliowe (w taki upał nie mogłam sobie odmówić ;p)
- kolacja - jeszcze nie wiem, ale na razie nie jestem zupełnie głodna - myślę, że jakieś warzywka i tyle.
BUZI :*
Bobolina
12 sierpnia 2013, 13:08fajnie ze jestes!;* ahc takie spontaniczne wypady sa najlepsze:) wazne ze sie zrelaksowalas i naladowalas akumulatorki;) a jak idzie pisanie mgr? bo u mnie tragedia.. ale zabiore sie! pisz czesciej:*
Martaa91
9 sierpnia 2013, 15:47Dziekuje ślicznie za Ciebie równiez trzymam kciuki ;* Dzieki ze mnie nie wyrzucilas ze znajomków :D
MyWLJourney
7 sierpnia 2013, 15:20Achh, znam ten bol - tez upalow nie lubie! :-/
Catalunya
7 sierpnia 2013, 12:52domowy kebabix brzmi nieźle :) Nie dziwię się, że pojechałaś - ja bym się 5 minut nie zastanawiała :) super czas, relaks, znajomi co więcej chcieć ? Witaj w klubie osób, które nie znoszą upałów - ja też ich nie trawię wrrrrr a trampeczki no maja stara miłość - kultowe VANSy teraz jest ich cała masa wzorów i kolorów i tak sobie życie umilam ich wizerunkiem. Trzymaj się dzielnie, ps. Pani z pierwszej foty ma bardzo fajną twarzyczkę :)
MyWorldAndMe
6 sierpnia 2013, 21:50Kochana powiem Ci,że ja z kolei wolę jak jest ciepło niż jak jest zimno:D ale fajnie,że chciało Ci się zrobić bułe kebabową:D ojj a wypad nad jezioro-no konieczną koniecznością było skorzystanie z niego no:D super,że się bawiłaś;))
blackpuddingowa
6 sierpnia 2013, 20:24też chcę niespodziewane wyjazdy ! ;)) Zazdroszczę Ci!
Taidaa
6 sierpnia 2013, 20:22Właśnie jaki skwar
xwxexrxoxnxixkxa
6 sierpnia 2013, 20:20Czasami trzeba sie oderwac od diety :):)