Pokój wreszcie wysprzątany, może nie perfekcyjnie, ale przynajmniej nie potykam się o rzeczy :) Dlatego w nagrodę mogę usiąść i naskrobać Wam notkę :) Dzisiaj pracowity dzień: najpierw muszę załatwić kilka rzeczy do pracy, a potem mykam do biblioteki pisać kolejny rozdział mgr. I nie ma że boli, bo niestety samo się nie zrobi. A szkoda... ;p
Wczoraj miałam mały dietowy kryzys. Wszystko było pięknie, aż do kolacji. Jadłam zdrowo, dużo warzy, przerwy itp. Znowu nie dałam się pizzy (czy ludzie się umówili, żeby mnie sprawdzać, czy co?!), czyli dobrze. A wieczorem? Wieczorem, zjadłam kolację, potem tosta, potem dwie kanapki z miodem, a żeby tego było mało to jeszcze wlałam w siebie kakao, a co! W sumie to trochę moja wina. Bo kolację, którą sobie zaplanowałam, żeby zjeść, jadłam jednocześnie coś tam robiąc na kompie, czytając itp. Więc skąd mój mózg miał wiedzieć, że się najadłam? Jednak to jest bardzo ważne, żeby znaleźć czas na spokojne zjedzenie posiłku, bo wtedy jest duża szansa, że uniknie się takich wpadek. Dzisiaj mam nadzieję, że będzie idealnie.
Ćwiczenia za to były ładne. Był boot camp i zumba i rozciąganie. Czyli dobra dawka pozytywnej energii :D lubię to. Dzisiaj jak wrócę z biblio, to zrobię Ewkę, może zumbę i ćwiczenia na nogi.
Coś Wam miałam jeszcze napisać, ale zapomniałam :( No nic, trzymajcie się dzielnie Piękne, nie poddawajcie się i chudnijcie, żeby mieć takie piękne brzusie ;p
:*
Coś Wam miałam jeszcze napisać, ale zapomniałam :( No nic, trzymajcie się dzielnie Piękne, nie poddawajcie się i chudnijcie, żeby mieć takie piękne brzusie ;p
:*
Catalunya
24 stycznia 2013, 13:01re: dobrze, że nikt nie ma podglądu w Nasze myśli, przemyślenia i sny ojjj byaby z tego jakaś mała masakra ;)
AtomowaKluska
23 stycznia 2013, 18:06oj nie było źle! moglo być znacznie gorzej ;) niestety najtrudniej jest wieczorami i jak jest zmino :(
MyWorldAndMe
23 stycznia 2013, 16:18ojj nie było aż tak tragicznie Bejb:))czasem człowiek niestety lekko się łamie,ale grunt to nie dać się załamać do końca i Ty się nie dałaś!!!:)
Madanna
23 stycznia 2013, 15:41Ja tam jak coś jem to zawsze oglądam, czytam, przeglądam... Wiem, że to źle, ale lubię zarzucić się przyjemnościami :D
asiulek91
23 stycznia 2013, 14:55pracowicie się zapowiada, ale cóż zrobić.... na mnie czeka praca lic i jakoś ciężko mi się do niej zabrać:/ Powodzenia:)
Catalunya
23 stycznia 2013, 14:52pokój wysprzątany ... a u mnie bałagan na maska, normalnie patrzeć nie mogę na ten burdel - a na dodatek tak ciężko jest się zmobilizować do działania wrrrr aż miło popatrzeć na Twoje aktywności, nic innego nie pozostaje jak tylko brać z Ciebie przykład :)
Belldandy1
23 stycznia 2013, 11:41Powodzenia