Humor dzisiaj, jak w tytule, taki średni. Wczoraj sobie rozpisałam co mam dzisiaj do zrobienia, ale trochę plany zmieniłam. Wstałam dzisiaj rano i postanowiłam, że zrobię coś dla mamy. Ostatnio często narzeka, że nic w domu nie robię, że tylko ona jest od sprzątania, wynoszenia śmieci i gotowania. I, niestety, jest w tym trochę prawdy. Często zajęta swoimi sprawami nie pomyślę, żeby wyrzucić śmieci, czy chociaż pozmywać po wszystkich. No więc najpierw poszłam po zakupy, a potem wzięłam się za sprzątanie. Wszystko ładnie wypucowałam i do ideału brakowało tylko odkurzenia. I co? I dupa. Odkurzacz nie wiedzieć czemu się zepsuł... :( w ogóle się nie włączył. I to mi jakoś strasznie humor zepsuło. Zamiast pokazać mamie ładnie wysprzątane mieszkanie, będę jej musiała powiedzieć, że zepsuł się odkurzacz. On był kupiony dość dawno, więc pewnie już nie jest na gwarancji i w zależności od tego co tam się popsuło, trzeba będzie zapłacić za naprawę. Mam nadzieję, że nie jakieś kokosy i to nie jest nic poważnego. Bo inaczej naprawdę będzie ciężko z kasą :(
W ogóle teraz jeszcze obejrzałam smutny filmik, jak ktoś wyrzucił psa z samochodu i biedny biegł za nim. Nie rozumiem ludzi! Jak można wyrzucić zwierzę?! Jeśli nie można się nim zająć, nie lepiej oddać go do schroniska, albo poszukać dla niego innego domu?! K..wa zawsze jak widzę coś takiego to odzywają się we mnie mordercze instynkty. Skoro ktoś tak traktuje zwierzęta, to to samo będzie robił z ludźmi...ech :(
Dobra a teraz do przyjemniejszych rzeczy. Dieta idzie bardzo dobrze. Co prawda dzień się jeszcze nie skończył, ale wierzę, że dam radę wytrwać :) Planowanie pomaga. Dzisiaj jak wrócę z angielskiego to zapodam sobie reduce tummy i trochę potańczę, na poprawę nastroju. Wczoraj nie było shreda, ale za to dużo chodziłam, spacerowałam i było mi bardzo dobrze :D Co do ćwiczeń, to zaczęłam też ruszać się podczas oglądania telewizji. Wczoraj porobiłam trochę brzuszków, jakiś rowerek i inne ćwiczenia na nogi. Potańczyłam razem z ludźmi z szubi dubi dance, dance (wczoraj odkryłam, że mam FOX LIFE i trafiłam na odcinek z Gagą, fajny był, ludzie super tańczyli i ona też całkiem sensowna się wydaje, mimo tych dziwnych pomysłów :D)
A w ogóle dzisiaj do sprzątania włączyłam sobie jakiś stary koncert Christiny Aguilery z yt. Jeju, jaki był fajny. Śpiewała na żywo, ale nie śpiewała swoich piosenek tak jak je wszyscy znają tylko w różnych aranżacjach. Naprawdę super się go słuchało. Jak ktoś lubi Kryśkę to polecam :)
Dobra kończę moją pyszną herbatkę i zmykam na angielski.
Miłej soboty laski!
:*
agusia903
10 października 2012, 11:18Cześć Kochana! :* cieszę się, że dietetycznie idzie Ci tak dobrze! :* będę wpadać tutaj i obserwować Twoje zmagania, ale i tak uważam, zrobiłaś kawał dobrej roboty! :*
pannamigootka
8 października 2012, 21:47taaa ... i to jaki. Ja tutaj układam ćwiczenia..Ba! nawet je wszystkie na sobie sprawdzałam, żeby nie były za trudne np dla osób starszych albo po chemii, a on mnie tak załatwił. aż się ugryzłam w język żeby mu czegoś nie odszczeknąć...
pannamigootka
8 października 2012, 17:39mmm na płycie nie ma nigdzie daty, a pudełek nie trzymam bo po prostu niepotrzebnie zagracają mi miejsce. Ale nie jest to raczej nowa płyta - powiedziałabym że może być nawet sprzed 2 lat bo wtedy miałam prenumerate shape. A teraz to tak kupuje od czasu do czasu najczęściej na stoisku z archiwalnymi numerami. szkoda mi wydawać tyle kasy na gazetę :/
Iwantthissobadly
8 października 2012, 13:46Krysia ma boski głos;D fajnie,że mamie chciałaś pomóc Kochana-a niestety czasem martwe rzeczy są bardzo złośliwe agrrr!poza tym Skarbie super,że dietka idzie!gratuluję i biorę przykład ooo;D
JulkaT
7 października 2012, 16:52Oj... przykro mi, że odkurzasz się popsuł... ale plan aby pomóc mamie był bardzo miły:-) Ja od 3 lat nie mieszkam z rodzicami... ale ciągle widzę jak miło jest mojej mamie gdy jej w czymś pomogę:-) Też nie rozumiem jak można wyrzucić zwierzę... ja moje psy traktuję jak członków rodziny... Pozdrawiam serdecznie:-)
pannamigootka
7 października 2012, 12:21wiesz gdyby nie to że to prezent to sama również nie zafundowała. Szkoda by mi było pieniędzy. Zaczerwienienie już mi zeszło ...ale jakiś superspektakularnych efektów to nie ma. Chociaż owszem skóra jest głdziutka, cieniutka , ładna(jak po dobrym peelingu) Może nie widzę zbytnio efektów bo na swoją cerę raczej nie narzekam. A jeśli chodzi o zwierzęta i katowanie ich to ja takich filmików nie oglądam - po prostu czuje się wtedy strasznie bezradna. :(
Martaa91
6 października 2012, 23:51u mnie tez ciezko z kasa - jak ja tego nienawidze buuu:(
Bobolina
6 października 2012, 18:38Ja bardzo kruche lubie, podaj linia do tego koncertu jak mozesz:) oj, kochana ale mialas dobre checi z tym sprzataniem, mama na pewno zrozumie:) :*
free87
6 października 2012, 18:00a może Ci się zapchał worek w tym odkurzaczu? otwórz i zobacz:)
lemoone
6 października 2012, 17:51też musiałabym potańczyć, bo zupełnie nic mi się nie chcę, a tak to chociaż coś spalę, ach :) ach wzajemnie, wzajemnie ;)