Wczoraj późno wróciłam z pracy i od razu poszłam spać, tak byłam padnięta. I niestety nie udało mi się zaplanować dzisiejszego dnia, więc trochę mi się poranek rozmył. Chociaż nie, zrobiłam jedną pożyteczną rzecz - poczytałam Was, pokomentowałam i zaraz zostawiam wpis :D
Z dietą idzie całkiem dobrze. Muszę się jednak ogarnąć i nauczyć się mówić NIE w pracy, bo jak na razie to mi z tym ciężko idzie :/ Wczoraj był shred i jakby troszkę lepiej było z tą moją kondycją i wytrzymałością. Dzisiaj postaram się również poćwiczyć z Jilian, ale to wieczorem jak wrócę z pracy. A teraz planuję ruszyć pupę sprzed komputera i przejść się do urzędu, bo mam kilka spraw do załatwienia. Mam nadzieję, że pójdzie gładko :D
Dzisiaj też muszę się wybrać do biblioteki oddać książki z hiszpańskiego. Mam małą nadzieję, że jedną pozwolą mi jeszcze potrzymać, ale nie jestem pewna, bo już raz je przedłużałam. W ogóle jestem z siebie dumna, regularnie uczę się tego hiszpańskiego i sprawia mi to dużą frajdę :D Sama siebie nie poznaję :D Dzisiaj jeszcze powinnam posiedzieć nad magisterką chociaż trochę, zobaczę czy mi starczy czasu.
Dobra zmykam już Piękne!
Trzymajcie się dzielnie :*
Dobra zmykam już Piękne!
Trzymajcie się dzielnie :*
pannamigootka
5 października 2012, 20:16oj te pracowe lunch-yki, ciasta itp są najgorsze. Mi też się z tym najtrudniej rozstać. No bo jak koleżanka częstuje... ;) Miłego wieczoru.
AtomowaKluska
5 października 2012, 17:32kurcze też się miałam uczyć hiszpańskiego i wyszło jak zwykle ;p czyli wcale
asiulek91
5 października 2012, 17:13gratuluję samozaparcia w nauce języka:) Powodzenia:)
JulkaT
5 października 2012, 14:22Jej... a mi teraz brakuje studenckiego życia:D Nawet pisanie mgr miło wspominam:D Życzę powodzenia w pisanie:-) Pozdrawiam serdecznie...
Iwantthissobadly
5 października 2012, 13:12jejku jak ja dobrze znam to zdanie,że powinnam posiedzieć nad magisterką hehe;D nie no pocisk:D no pracuj nad wypadami w pracy Kochanie;):*
znajoma1996
5 października 2012, 10:40jak się patrzy na takie zgrabne dziewczyny to aż chce się cwiczyć :)
Bobolina
5 października 2012, 10:39heh, czas na hiszpanski jest a na mgr juz nie, oj niedobra :P ale fajnie ze sie sama motywujesz do nauki tego jezyka, ja sie nie umiem zmotywowac do wloskiego;/ tez zaraz wybywam na dwor bo ladna pogoda i sprawy w miescie czekaja;) bede krzyczec jak cos jeszcze w pracy poskubiesz!;>
ladybabol
5 października 2012, 10:38się nie rozleniwiaj za bardzo Hola hola :)