Jak tam piękne panie, mija wam poranek? ;p Mnie całkiem całkiem, chociaż wstałam niedawno. Zdecydowanie muszę zacząć wstawać wcześniej, bo mi wakacje przez palce uciekają. Ale jak to zrobić, skoro moje łóżko wytwarza jakieś magiczne pole, które przyciąga i nie chce puścić? ;p
Co do tytułowego grzeszku: wczoraj mama zrobiła późno wieczorem jabłka. Wiecie takie uduszone papierówki, co potem z tego będzie nadzienie do szarlotki na przykład. No i po kolacji nie mogłam się powstrzymać i zjadłam miseczkę z cynamonem i brązowym cukrem. A potem jednego kabanosa - ech nie dobra ja.
Dzisiaj w planach intensywne ćwiczenia - najpierw 30days shred a wieczorem reduce tummy.
W ogóle wczoraj sobie włączyłam pierwszy poziom shred i muszę powiedzieć, że troszkę się rozczarowałam. Dla mnie trening był średnio intensywny. Prawie w ogóle się nie spociłam. Były może dwa ćwiczenia troszkę trudniejsze, ale większość rzeczy robiłam z tą laską co pokazuje bardziej zaawansowane rzeczy. Jednak nie będę rezygnować z tego treningu, bo ćwiczenia są dość urozmaicone i dużo jest na ręce, a to mi się przyda.
Dobra laseczki kończę dzisiaj już i uciekam robić shreda. A potem trzeba trochę popracować.
Ściskam i życzę udanego poniedziałku!
agusia903
25 lipca 2012, 19:46Cudny brzuszek, ja ostatnio odkryłam, że nawet jedząc więcej przy choćby bieganiu - ciało wygląda lepiej! :) i to jest właśnie ten sposób! :)
kejtlajf
25 lipca 2012, 08:01re: dziękuję za info ... przestawiłam owoce na popołudnie, a wieczorem maślanka lub kefir :)
motylek08
24 lipca 2012, 11:33spalisz spokojnie te grzeszki, trzymam kciuki ;)
kejtlajf
24 lipca 2012, 06:59jak to się mówi "raz nie zawsze" a takie jabłka z cynamonem to z miłą chęcią sama bym zjadła :) Kochana wcale się spocić nie musisz, aby ćwicząc osiągać rezultaty, dużo zależy od techniki ćwiczeń, więc nie rezygnuj - konsekwentnie i do przodu :) Pozdrawiam
eee1988
23 lipca 2012, 23:05Moja droga zwykły barszcz czerwony gotowany na buraczkach taki domowy, ja bardzo lubię wrzucić kawałek sera twarogowego, jajko i ziemniaczek w to jeszcze i danie palce lizać. Spróbuj może Ci posmakuje :)
Bobolina
23 lipca 2012, 22:50eee nie przejmuj sie, jabluszka sa malokaloryczne i maja duzo witaminek :) a co do wczesniejszego wstawania - tez bym musiala ale te nasze lozka sa chyba jakies zaczarowane :P buzka:*
MademoiselleCatherina
23 lipca 2012, 21:33jak dla mnie te ćwiczenia są super, nie przeciążają żadnej partii mięśni tak jak np.A6W co dla mnie jest niestety nie do zniesienia:/ w dobrych momentach są robione zmiany ćwiczeń a między nimi zawsze jest 2-3 sekundy żeby złapać oddech;) cieszę się, że jednak i do Ciebie przemówiły hehe;)
MademoiselleCatherina
23 lipca 2012, 19:08co do łóżka to codziennie mam ten sam problem:D jeszcze dziś kupiliśmy ciemne rolety do mojego pokoju, więc chyba będę wstawać o 14, hehe;) co do 30ds to ja mimo, że jestem na 8 dniu to dalej jestem po tych ćwiczeniach mokra, może dlatego, że mam bardzo słabe (zaniedbane sportowo:P) ramiona. ALE super zarysowały mi się mięśnie na nich już po tygodniu, więc naprawdę są fajne :-) ale tak jak mówię-ja do tej pory nie ćwiczyłam regularnie intensywnie, więc może stąd ta różnica
JulkaT
23 lipca 2012, 18:17Raz... nie zawsze;-) Najważniejsze, ze walczysz dalej:-) Myślę, że grzeszki zdarzają się każdej z nas... ale mimo małych grzeszków waga i tak powoli spada w dół:-) Pozdrawiam...
gosiaaa90
23 lipca 2012, 17:05JA CHCE TAKI brzuch:)
Iwantthissobadly
23 lipca 2012, 14:04Kochanie ojj ja byłam o wiele bardziej zła-zatem Ty jesteś rozgrzeszona!:))
jamay
23 lipca 2012, 12:17Taki brzuch zamawiam na koniec września! eh..