dziś szalony dzień...
jutro wyjezdzam do rodziców na okolo 8 dni
mój facet zostaje w domku wiec zrobilam mu zakupy na te wszystkie dni
wole zrobic je sama ...bo on do marketów nie chodzi tylko woli przepłacać w osiedlowych sklepikach aaaaaaaaaa ;/ masakra
do tego w czwartek sklepy zakmkniete wiec zostałaby bez jedzenia. pff faceci :)
dziś drukuje prace licencjacką ...obrabiam i oddaję
usze sie jeszcze spakowac
do tego pracowac
jakis taki stres mam
z jedzeniem dietą lipa
okres sie zbliza wiec pewnie dlatego jem jak idiotka ;/.
bez komentarza :)
powodzenia i 3majcie się ;*
renata96
8 czerwca 2012, 07:47Życzę udanego wypadu do rodziców.