Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 44


witajcie,
jest beznadziejnie, porażka nic wiecej. wczoraj o polnocy 2 kawalki pizzy z sosem czosnkowym
jestem tak przejedzona ze mi nie dobrze
czuje sie taka ciężka, pełna
beznadzieja
tracę motywację , chęci :( plakac mi sie chce ...
to moje ,,jedzenie bez umiaru,, zaczelo sie w sobotę na chrzcinach i teraz podjadam...
kurwa to tak jak alkoholik który nie pije....a posmakuje łyka i leci po bandzie ;(

dziś jadę do rodziców...spedze 8 samotnych h w pociagu wiec moze najdą mnie jakies przemyslenia, mysli...jakies ogarniecie ;(
  • xDaruS

    xDaruS

    30 kwietnia 2012, 22:31

    hej hej hej nie łam sie:** zapomnij o tym! głwa do gory zapomnij i dalej do przodu!! 3mam kciuki :**

  • renata96

    renata96

    30 kwietnia 2012, 19:27

    Tak to bywa zaliczyłaś wpadkę, ale teraz zapomnij o tym i wracaj na właściwe tory dietowe. POWODZENIA!!!!!!!

  • Aleksanddra

    Aleksanddra

    30 kwietnia 2012, 19:16

    Mam to samo. W ubiegłym tygodniu miałam urodziny i od tamtej pory ciągle coś słodkiego jest i ciągle mnie kusi to zjeść. Już mam tego dość. Dobrze, że pomału niedobrze mi się robi na widok słodkiego - to mnie trochę zniechęca. Trzeba jakiś sposób znaleźć na to. Wiem, że uda nam się :) Musi się nam udać :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.