Kolejny dzień Warszawskich Targów Książki, dla mnie to nie tylko okazja do zakupienia książek. Ale również do spotkania z przyjaciółmi z całej Polski, którzy dzielą moją pasję. Tak też spotkałam się dziś z koleżanką, z którą nie widziałam się 3 lata i 30 kg. Trochę się obawiałam, w końcu jestem dużo większa.
Jednak było świetnie, obawy były zupełnie niepotrzebne. Bawiłam się jak zawsze dobrze!
Dietetycznie bardzo fajnie. Pomimo spotkania, to obyło się bez grzechów, do których mam skłonność. Zamiast obżerać się ciastem i kawą z przemysłową ilością cukru, wybrałam koktajl na maślance, który miałam jako II śniadanie. :) Jestem z tego dumna, a byłabym już wybitnie szczęśliwa gdyby waga w końcu ruszyła!
Dzień bardzo aktywny zeszłam się jak mały jeż, zrobiłam na nóżkach około 12-13km!
Jak Wam mija piątek? :)
XoXo