Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
poniedziałek


Pomału nakreślam plan. Chcę schudnąć szybko choć 8 kg. To potrwa około 2 miesięcy. Motywacja jest potrzebna i już ją mam, ale obsesja i stres są zbędne. Potrzebne wyciszenie, bo stres przeszkadza. Kortyzol choćby. Od jutra dieta i jutro skontaktuję się ze znajomą w sprawie kronik Akaszy. Zobaczę na czym to polega. Musi być przerwa 24 godziny od ostatniego kieliszka alkoholu, a ja dziś piłam drinka. Słaby bo słaby ale był i moze jeszcze jeden będzie. Dziś jeszcze poszukam książki o psychodietetyce. To wartościowa pozycja. Kilka dni temu odstawiłam dwa leki od psychiatry, bo jeden działał depresyjnie i tuczył, a drugi łatwo uzależniał. Mam jeszcze dwa leki w dawce przepisywanej na nerwice. Tych nie odstawię. Na razie czuję się dobrze i śpię, a brałam je głownie z powodu bezsenności i pobudzenia psychicznego. Teraz mnie wycisza joga, medytacja i reiki. Moze to wystarczy. W najbliższym czasie skontaktuję się z psychologiem- terapia skoncentrowana na rozwiązaniach i umówię się na wizytę. Przypuszczam, że może ich być do 10, bo to szybka terapia. Mam też książkę na ten temat i ją poszukam. W szkole ta terapia była bardzo polecana na uzależnienia, a ja jestem uzależniona od jedzenia. Moim największym problemem jest znalezienie sobie czegoś co mi sprawi taką samą przyjemność jak jedzenie. Mogłabym ją sobie serwować zamiast jedzenia. Do tej pory nie znalazłam. Mnie np. sprawia przyjemność poczucie satysfakcji. Dlatego tak lubię dietę gdy waga spada. Najłatwiej jeden nałóg zastąpić innym. Ostatnio lubię spacery.

W sobotę było w domu zimno. Rano 15, a później ledwie 20. To albo wina pieca, bo jest uszkodzony albo wina opału. Węgiel może być zleżały. Ja umyłam wieczorem głowę i zmarzłam. 

Nie wiem jak można być alkoholikiem. Piłam w święta, sylwestra, nowy rok i piję dziś. Mam przesyt i prędko pić nie będę.

Z moją sprawnością jest źle. Nie aż tak, żebym nie mogła wstać z kanapy czy chodzić. Nogę na nogę też zakładam. Mam jednak problem z jogą. Z trudem wykonuję niektóre ćwiczenia. W pozycji dziecka gniecie mnie brzuch. Mam problem ze skłonem w przód. Już nie dotykam głową do kolana, gdy robię skłon w przód. Z trudem wstaję z podłogi. Pięknie nie ma co. Ważę chyba koło 90 kg. Może trochę mniej. Wstyd. Zważę się jutro. Wczorajszy spacer był bardzo przyjemny. Na bocznych drogach ślisko, nawet lód. Byliśmy w lesie i śnieg nieubity dość głęboki. Zawróciliśmy, bo były świeże ślady dzika. Mikuś węszył. Gdyby nie wyjazd na koncert, spacer byłby dłuższy o jakieś 1,5 km, ale poszlibyśmy inną drogą. Było ponad 2 km.

Dziś już chcę ugotować pierwszą zupę na jutro. Chcę porcję zjeść rano we wtorek. Myślę o kapuśniaku z kapusty kiszonej i grzybów z ziemniakami.

Wczoraj Mikuś dobrał się do Krzyśka zupy, która stygła na stole. Zjadł pół talerza zanim Krzysiek zauważył i tylko się oblizywał. To była grzybowa z marchwią i makaronem na maśle i z jogurtem. Swojego mięsa nie tknął. On lubi jedzenie gotowane. Mięso swoje nie za bardzo. Lubi wędliny, kanapkę z pasztetową, schab, szynkę, mleko, parówki. Wiem, że tego nie powinien jeść, ale czasem to jedyne wyjście, bo mięsa swojego nie chce i ucieka pod kanapę. Badania ma dobre i według lekarza wygląda dobrze. Może mu to więc nie szkodzi. No ale młody jest... Rozmawiałam z weterynarzem i tragedii nie widzi jeśli takie rzeczy je tylko czasem i niedużo.

  • mariposa04

    mariposa04

    6 stycznia 2025, 20:34

    A jak po koncercie? :)

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 20:41

      tak sobie. Smutno mi było, że byłam sama...

    • mariposa04

      mariposa04

      7 stycznia 2025, 22:36

      To szkoda… oby na kolejny Krzysiek dał się namówić

  • Pani_Selerowa

    Pani_Selerowa

    6 stycznia 2025, 15:32

    Jakie mięso dajesz Mikusiowi, że nie chce go jeść? Swoją drogą weterynarze słabo znają się na prawidłowym żywieniu, podobnie jak lekarze, niestety. A kaszy, makaronu i ryżu nie poddawałabym bo to jest zupełnie zbędne, psu wystarczą węglowodany z warzyw i owoców, jeśli zamierzasz mu gotować.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 15:55

      puszki. Wypróbowałam różne np Lukulusy, Dolinę noteci. Zje nową 2 razy i później już nie chce. Jest strasznie kapryśny.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 15:58

      weterynarz mi mówiła, żeby się nie przejmować. Jest tak, że w jeden dzień je trzy razy, a w nastepnym raz albo wcale nie chce. Gdy mu dam mięso w kuchni to nie je. Gdy to samo mięso dam kotom to zje.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 15:59

      gdy był mały długo jadł tylko z ręki. Z talerzyka nie chciał. Tego oduczyłam, ale nie jadł chyba 2 dni wcale...

    • Pani_Selerowa

      Pani_Selerowa

      6 stycznia 2025, 16:00

      Myślę, że z gotowaniem to dobry pomysł, lepsze niż gotowe karmy dla psa. Tylko pytanie czy dasz radę skomponować mu to jedzenie, żeby miał dostarczone wszystko co niezbędne. Chyba, że byś chciała mu kupować, np Michę Pupila, to jest gotowane jedzenie dla psa i ma super skład. Twój pies jest mały więc podejrzewam, że koszty karmienia nie będą duże.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 16:01

      nie mam gdzie kupować po 1 puszcze by stale było nowe, bo w internecie sa pakiety i później nie ma co z tym zrobić.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 16:02

      jutro chcę kupić piersi kurczaka dla Kajtka to i jemu ugotuję. Dodam warzyw. No i zobaczymy

    • Pani_Selerowa

      Pani_Selerowa

      6 stycznia 2025, 16:03

      Już Ci to kiedyś pisałam, ale dajesz psu jedzenie do miski, zostawiasz go w spokoju, jeśli nie zje topi 15 minutach chowasz i robisz to samo wieczorem. Nie dokarmiasz niczym. Mój pies po adopcji nie jadł prawie tydzień i nic jej nie jest, teraz jest normalnie. Czasem jak nie chce zjeść to nie je i tyle.

    • Pani_Selerowa

      Pani_Selerowa

      6 stycznia 2025, 16:06

      Warto też dawać różne podroby i różne rodzaje mięs o różnej tłustości.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 16:17

      tak daję mu na 15 minut do kuchni. Jest sam i nie je. Wynoszę to dla kotów i wtedy często zjada, żeby nie dać kotom...

  • Alianna

    Alianna

    6 stycznia 2025, 12:14

    Dobrego dnia 😊

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 14:00

      dziękuję i wzajemnie :)

  • clio

    clio

    6 stycznia 2025, 12:03

    Może mu po prostu gotuj jakieś mięso z warzywami bez przypraw. Mój pies je czasem np. mięso z indyka z marchwią, można dodać ryż.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 12:09

      tak trzeba będzie chyba robić częściej. Lubi też kaszę i makaron...

    • Pani_Selerowa

      Pani_Selerowa

      6 stycznia 2025, 14:46

      Akurat ryż i inne wszelkie kasze i makarony to zbędne zapychacze.

    • araksol

      araksol

      6 stycznia 2025, 15:08

      to akurat lubi...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.