Prace idą. Dziś ma padać to trzeba będzie zrobić coś w domu. Trzeba by zacząć przygotowywać kolejne worki ze śmieciami do wywiezienia za tydzień. Chciałabym wystawić z 3, a na razie mam jeden i to niepełny. Dziś może doładuję do niego słoiki od mamy. Trochę tego jest. Jeśli się uda potnę trochę drewna. Trzeba by sprzątnąć resztę złomu ze schodów mamy.
Wczoraj pracy podgoniliśmy. Udało się schować drewno i uprzątnąć prawie wszystek gruz.
Po wyjściu z diety przytyłam niecałe 3 kg i waga się trzyma. Dziś do jedzenia będzie fasolka szparagowa, makaron z mięsem typu bolognese i skyr. Staram się ograniczać węglowodany. Jem tylko w jednym posiłku i trochę. To dwa ziemniaki albo 2 kromki chleba ciemnego albo 1/2 woreczka kaszy. Z początku było mi bardzo trudno, bo węglowodany lubię najbardziej. Teraz przywykłam. Mięsa też nie jem dużo. Zwykle 2-3 razy w tygodniu. Jem jajka, ryby, nabiał, grzyby, strączkowe. Staram się jeść warzywa. Z tym niedługo będzie problem, bo moi dostawcy już nie będą jeździć co tydzień, a co dwa. Trzeba będzie robić zapasy.
Wczoraj dostałam wiadomość, że moje kupione róże szykowane są do wysyłki. To roślinki z gołym korzeniem. Trzeba będzie je moczyć i może korzonki skrócić.
A tu zbiórka na chorego maluszka z działek. Każda złotówka się liczy... pomagam.pl/rac88f
anhedonia.
23 października 2024, 14:44Fajne te zbiórki, takie niezbyt legalne
araksol
23 października 2024, 15:40no ja wpłacam ile mogę
araksol
23 października 2024, 15:42raczej legalne jednak