Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Dziś niedziela. Dzień wolny, bo nie mam szkoły. Ostatnie zajęcia mam za tydzień. Później konsultacje indywidualne i egzamin. Do egzaminu chyba nie podejdę. PO zakończeniu szkoły, chcę wrócić do ESKK. Mam zamiar opłacić sobie ponownie pół roku parapsychologii. Chcę kurs skończyć. Mam jeszcze do przerobienia kurs psychologii. Też go nie skończyłam. To plany na najbliższy rok. Do innej szkoły nie mam zamiaru iść. O studiach już nie myślę, bo nauka już nie jest tylko przez internet. Ja nie zamierzam nigdzie jeździć w tym momencie.

Na ten moment w ogóle pozbyłam się ambicji. Pracy nie zamierzam zmieniać. Siebie upiększać też nie. Dom ma być wygodny, ale o jego urodzie nie myślę. Kursy będą ale dla mnie, a nie po to by imponować innym. Chcę mieć życie spokojne, stabilne i wygodne, bez stresów, wysiłku wzlotów i upadków.

Kupiłam ostatnio dwie książki i jedną skończyłam czytać. To pozycja typu poradnika Jak przytulić jeżozwierza. To książka o trudnych ludziach. Książka miała różne opinie. Do mnie nie trafiła. Skorzystałam niewiele i nadal postępuję z Krzyskiem na wyczucie. Było w niej o pracy nad relacją. Ja pracuję ale nad moim podejściem, bo Krzysiek pracować nad związkiem nie chce. Gdyby był zdrowy niektórych zachowań bym mu nie wybaczyła. Były by albo wojny albo rozwód. Jest jednak chory i to ja muszę być tą osobą, która bardziej się dostosowuje, bo on nie jest w stanie chyba. Tylko chyba.

Wczoraj zainteresowałam się promocją na pilarki Stihla. Ponoć akumulatorowe też tańsze. Krzysiek stwierdził, że nie jestem normalna kobietą, bo zamiast ciuchów interesują mnie narzędzia. Od dawna to czułam, bo wolę kupić pilarkę od kolejnych butów. Wolę ciąć drewno niż piłować paznokcie, robić maseczkę czy myć okno. Teraz myślę o wiertarce akumulatorowej z udarem. Mam kratki pod winorośl i trzeba by moze umocować je do muru. To daleko od domu i kablem ciągnąć trudno. Znalazłam fajniutką wiertarkę w walizeczce, ale kosztuje prawie 300 zł. Krzysiek by się wściekł...

Wczoraj znalazłam pana złotą rączkę i może zrobi mi adaptację pokoju po Adrianie. Pan jest tani.

  • barbra1976

    barbra1976

    13 października 2024, 10:02

    Co to w ogóle znaczy normalna kobieta. To poglądy sprzed 200 lat. Kobiety jeżdżą ciężarówkami i latają samolotami, może uświadom męża.

    • araksol

      araksol

      13 października 2024, 10:11

      nie da mu się uświadomić... Nie dociera. Dla niego kobieca jest kobieta z biustem prawie na wierzchu w butach na obcasach i pończochach, mini

    • barbra1976

      barbra1976

      13 października 2024, 10:13

      Taka też lata samolotem.

    • araksol

      araksol

      13 października 2024, 10:45

      no niby tak

    • barbra1976

      barbra1976

      13 października 2024, 10:49

      No tak tak, znam taką:)

    • araksol

      araksol

      13 października 2024, 11:09

      :)

  • clio

    clio

    13 października 2024, 09:58

    Dla mnie jedno nie wyklucza drugiego, mogę dbać i i dom i o siebie, lubię mieć czysto, zadbane, dom to dla mnie miejsce w którym mam się dobrze czuć. To samo dotyczy ubrań czy makijażu, dbania o skórę, włosy. Dlaczego będąc w domu mam chodzić zaniedbana, z nieuczesanymi włosami, w starym sprawnym t-shirtcie, nie zrobić maseczki, nie pomalować paznokci? Robię to wyłącznie dla siebie żeby się dobrze czuć że sobą i zawsze tak było, a nie po to żeby się komuś podobać.

    • araksol

      araksol

      13 października 2024, 10:09

      a co to znaczy zaniedbana? Dla mnie zadbanie to schuldność, czystość. Nie muszę robić maseczki czy malować paznokci. O higienę dbam i to jest oczywiście ważne...

    • clio

      clio

      13 października 2024, 10:34

      Myślę że każdy ma swoją definicję zaniedbania dotyczącą siebie samego.

    • araksol

      araksol

      13 października 2024, 10:44

      no chyba tak...

  • izabela19681

    izabela19681

    13 października 2024, 08:25

    A co w tym dziwnego? Jak się ma dom i podwórko, to trzeba o nie dbać i kupować sprzęty ułatwiające życie a nie ciuchy, których i tak nie ma gdzie założyć jeśli nie jest się osobą aktywną towarzysko a domatorem. To co się kupuję zależy od tego gdzie się mieszka i czym zajmuje.

    • araksol

      araksol

      13 października 2024, 10:07

      no Krzysiek się dziwi...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.