No i po święcie. Wczoraj nie udało mi się przełączyć na tryb odpoczynku i cały czas byłam w pogotowiu. To nie oznacza stresu, ale mimo to powinnam chyba nauczyć przełączać z trybu pracy na tryb odpoczynku. To dla mnie trudne, bo ja praktycznie nigdy wolnego nie mam. Pracuję, czyli jestem gotowa wróżyć do późnej nocy i w święta. Nie mam więc kiedy być w trybie odpoczynku. .
Dziś dalsza praca na dworze i chyba jeszcze koszenie. Mam poślizg, bo nie naładowałam ostatnio baterii i po wykoszeniu 2 m2, kosa padła... Gdy to skończe, będzie dalsze wycinanie chaszczy, bo niestety nie ma kto wykarczować tego co zbędne, a wszystko rośnie. Jest jeszcze pilne plewienie. Dziś muszę posadzić chrzan, bo dostałam od sasiadki.
W domu też pewnien etap pracy sie kończy. Niedługo wezmę się już za pracownię. Tego aż sie boję, bo był remont i wszędzie leżą kuleczki styropianu. Najpierw trzeba będzie sporo rzeczy wyrzucić, bo z niektórych działalności sie wycofałam. Też ma być luz... Gdy to skończę z pewnością odetchnę. Resztka pracy to pestka... Powinnam przejrzeć rzeczy do decoupage, bo mam masę serwetek, a nie wszystkie wykorzystam. Ja robię decopage, ale tylko prosty. Wybieram wzory albo duże, albo na białym tle, bo nie trzeba kombinować. Teraz powinnam odnowić dwie skrzynki z pokoju dziennego. Obie są zabrudzone, a mnie łatwiej zrobić od nowa niż doszorować. Te serwetki zbędne chyba wyrzucę. Mam też jeszcze do wyrzucenia trochę materiałów do scrapbookingu.
Powoli zaczynam myśleć nad pracownią. Remont w przyszłym roku. Będzie malowanie i robienie podłogi. Podłoga to tylko wylewka i gumolit. Jest w pracowni wilgoć i muszę wyrzucić regał z płyty, bo sie zniszczył. Chyba kupię coś z drewna albo z metalu typu regału do spiżarni. Jest i będzie w niej trochę książek, ale muszę przenieść je na inną scianę, bo tam wilgoci mniej. Odwilżacz sie nie sprawdził. Chodził cały czas, a wilgoć jak była tak jest. Do tego szybko się zepsuł. Teraz będę suszyć przez lato otwierając okno. Muszę pomyśleć o zrobieniu wentylacji w postaci nawiewników w pracowni i może w kuchni. Mam dość wilgoci...
Trzeba by moze zadzwonić do biblioteki, bo mam trochę książek, których nie opłaca sie sprzedawać. Moze wezmą, bo wyrzucić szkoda. To książki nowe, głownie powieści...
Skończyli wodociąg pod moim domem i została na chodniku sterta gruzu i piasku. Nie wiem czy ja mam to sprzatać czy oni...Co niby z tym zrobić?
Maluję, maluję, a obrazów do sprzedaży nie wystawiam. Czas to zmienić. Moze wtedy będę sprzedawać wiecej... Najlepiej sprzedają sie akwarelki. To średnio 2 akwarelki miesięcznie...
ilijaa
17 czerwca 2022, 20:08ja bym nie sprzątała tylko zadzwoniła do wodociągów i niech sobie kogoś wyślą do sprzątania jeśli już skończyli swoje prace
araksol
17 czerwca 2022, 20:37moja mam też tak uważa i już dzwoniła...
mmMalgorzatka
17 czerwca 2022, 11:03Ekipa powinna uprzątnąć teren przed domem. Zastanów się czy nie potrzebujesz piasku pod polbruk czy do jakiegoś murowania?
araksol
17 czerwca 2022, 12:14to z kamieniami...