Nadal zbieram jabłka z naszej papierowki. Jest ich w tym roku wyjątkowo duzo i są piękne. Teraz lecą duże i nawet nie wszystkie są robaczywe. Robiłam z nich placki, ciasto, powidełka na zjedzenia od razu i kompoty. Teraz jemy na surowe. Jabłonka ma już conajmniej 80 lat, bo już gdy byłam dzieckiem wyrosła na potężne drzewo. Przez kilka lat prawie nie owocowała, ale w zeszłym roku podsypałam ja nawozem. Drzewo nie zostanie wycięte i będę o niego dbać. Kiedyś ludzie sadzili na podwórkach drzewa i traktowali je jak rodowe. Ja tak podchodzę do tej jabłonki choć nie powinnam, bo drzewa owocowe żyją przecież krócej.
W tym roku będzie bardzo dużo orzechów. Mam włoskie i laskowe. Orzechy włoskie mam dwa, bo tyle musi być by owocowały. Drzewa maja około 60 lat, bo byłam mała, bardzo mała gdy dziedek je sadził. Dwa lata temu ktoś chciał jedno zniszczyć i czymś nam podlał. Wtedy przekonałam się, że mamy wroga. Drzewo chorowało, ale z powrotem jest zielone. W tym roku znowu jesienią i zimą będę jada po kilka orzechów dziennie. Niby to bomba kaoryczna, ale są bardzo zdrowe. Miałam z tych zielonych zrobić nalewkę, bo ponoć jest dobra na żołądek, ale przy okazji bardzo niesmaczna.
Wczoraj Krzysiek przelał wszystkie nalewki, bo ma przyjechać Sebastian i boi się, żeby nie wypił. Schował je u mnie w pracowni, bo nie mamy barku. Ten nam jest zbędny, bo gości nie przyjmujemy i luksusowego alkoholu u nas nie ma, ani kieliszków na pokaz.
Upały się skończyły i zaczęłam się praca koło domu. Robię więcej o ile nie pada.
Dostałam z wydawnictwa zaproszenie do wzięcia udziału w antologii. To maja byc wiersze o miłości. Mam ich sporo w dorobku, ale ostatnio ich nie piszę. Coś moje serce uodporniło się na wzruszenia typu miłość damsko-męska, partnersta. Moje serce jest spokojne. Czuję w nim ciepło, ale takie samo do ludzi jak do moich kotów czy Pikusia. Nie chce mi się pisać o miłości, zazdrości, tęsknocie czy erotyce. Chyba się starzeję...
WAga znowu spadła....
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
19 sierpnia 2021, 22:34Mój śp. Znajomi robił pyszna nalewkę z orzecha... Surowe orzechy mimo że kaloryczne, są zdrowe i mała zdrowe tłuszcze.
araksol
20 sierpnia 2021, 00:45ja robiłam i wyszła gorzka...
barbra1976
19 sierpnia 2021, 15:43Uwielbiam nowe orzechy włoskie, takie, z których ściąga się skórkę. U dziadka były. Teraz już nie mam gdzie dorwać. Taka bomba kaloryczna to nie bomba, samo zdrowie, chyba że z ilością się przegnie. I chyba coś z fitynami było, ale nie wiem, czy w świeżych też. Dlatego suche się namacza. Kurcze, muszę znowu o tym poczytać.
barbra1976
19 sierpnia 2021, 15:45Znalazłam coś, może cię zainteresować
barbra1976
19 sierpnia 2021, 15:46https://www.poradnikzdrowie.pl/diety-i-zywienie/w-kuchni/jak-zneutralizowac-kwas-fitynowy-w-platkach-zbozowych-i-orzechach-aa-Au2M-XdTu-g75q.html
araksol
19 sierpnia 2021, 16:11zerknę...Dzięki:)
izabela19681
19 sierpnia 2021, 11:36Orzechówka jest dla zdrowi dawkowana jak lekarstwo. Większe ilości są szkodliwe.
araksol
19 sierpnia 2021, 11:38już widzę to lekarstwo przy Sebastianie...
izabela19681
19 sierpnia 2021, 11:48rozwala wątrobę, więc warto schować przed kimś, kto nie ma umiaru w piciu
araksol
19 sierpnia 2021, 12:14ano widzisz...Nie wiedziałam...