Krzysiek zdrowieje. Nic nie pisałam, ale kasłał od tygodnia. Gorączki nie miał i czuł sie dobrze. To był tylko suchy kaszel. Twierdził, że sie przeziębił i to możliwe, bo gdy chodził jeszcze do pracy zrezygnował z czapki. Mnie na razie nie zaraził i oby tak było... Chory był tata Sebastiana. Miał nawet stawiane bańki. Już jest lepiej...
Wczoraj zagruntowałam podobrazie. Wybrałam do malowania pejzaż zimowy. Dziś się za niego wezmę. Malowanie to dla mnie duża przyjemność. Maluję w pokoju dziennym, bo w pracowni jeszcze nie jest posprzątane do końca. Jest też problem z wilgocią. Sciany są całe w plamy, a książki zwilgotniały. Oby cieplo było jak najprędzej, bo chcę wietrzyć.
Stabilizacja trwa. Bywaja grzeszki, ale nie tyję. Waga jest teraz okolo 77,5- 78. Nie wiem jak będzie dalej, bo jedzenie mam jakie mam z oczywistych wzgledów. Liczę kalorie, ale niestety jem więcej węglowodanów.
Dziś siedzimy w domu. Muszę upiec chleb. Tym razem będzie większy, bo przyszła większa keksówka. Moze starczy do piątku. Jutro Krzysiek chyba wyjdzie znowu do kopania ogródka, a w piątek chcę posadzić czosnek. Miałam kupić topinambur sadzeniaki, bo chcialam założyć sobie mała plantację, ale nie wiem czy teraz wysyłki możliwe.
moysa
19 marca 2020, 11:36czosnek... <3 jakbym miała ogródek to byłaby pierwsza roślinka jaką bym posadziła :)
araksol
19 marca 2020, 12:09ładnie mi rośnie...
moysa
19 marca 2020, 11:35pejzaż zimowy piszesz? no cóż.. mój po tegorocznej zimie pewnie wyglądał by bardziej na jesienny jak nie wiosenny ;) trzymajcie się cieplutko.. i zdrówka Wam życzę przede wszystkim!
araksol
19 marca 2020, 12:10Dziękuję i dbaj o siebie...
Naturalna! (Redaktor)
19 marca 2020, 10:32ten chleb ma starczyć .... ale do którego piątku? do jutra? ;)
araksol
19 marca 2020, 12:08tak do jutra
pulchna.mama73
19 marca 2020, 09:47Domowy chleb - pycha ^^
araksol
19 marca 2020, 12:08o tak:)
OlaFit
18 marca 2020, 21:50Idę po masełko do tego Twojego chleba... mmmm....
araksol
19 marca 2020, 02:04o tak pyszny wyszedł...
Petunia.Plebs
18 marca 2020, 20:16Odradzam topinambur. Strasznie wielkie badyle (u mnie wyrosły na 3m! ), długi okres wzrostu, a urodzaj niepewny. Według mnie nie warto.
araksol
18 marca 2020, 20:21No ale ja uwielbiam go też do wazonu...:)
Karampuk
18 marca 2020, 16:36miłęgo pieczenia smacznego chlebusia
araksol
18 marca 2020, 17:07już jest. Wyszedł pyszny, pachnący ziołami..
Alianna
18 marca 2020, 13:00Zdrowia dla Was wszystkich. To normalny czas na wszelkiego rodzaju infekcje...
araksol
18 marca 2020, 13:11tak wiem i jestem raczej spokojna