Dziś Sebastian będzie dalej ciął meble. Pracy ubywa ale ciągle pojawia się nastepna. Miesiąc by u nas siedział i by sie nie odrobił. Krzysiek już nic nie mówi, bo sobie zdaje sprawę, ze sam nie podoła. Kosić kosą spalinową nie potrafi i się nie nauczy, a wiertarki i piły do ręki wziąć nie może, bo by było nieszczęście. Jego brat się na robotę wścieka, a za robotę Krzysiek płacić nie chce, bo węża ma w kieszeni.
Wczoraj byłam w sadzie. Perz wyrósł po pas i jest wszędzie. W czwartek chyba pójdziemy go spryskać. Dobre jest to, że moja leszczyna ma owoce. Strasznie się cieszę. Muszę o nią zadbać by w przyszłym roku było wiecej. Trzeba będzie też latem ciąć drzewka. Muszę usunąć te suche i chore gałązki. Dam sobie z tym radę z Krzyskiem. A we wrześniu jak dobrze pójdzie wytnie się dzikie śliwki, orzechy i inne tego typu samosiejki. W październiku czas coś posadzić. Śliwek wszystkich nie wytnę, bo owocują co dwa lata. Mnie to nie przeszkadza ani to, że pestka nie odchodzi. Mogą byc jednak robaczywe, bo opasek nie załozyłam:(.
Ja dziś mam już trochę pracy. Później zrobię kartki albo coś podziałam z decu.
Diety nie przerwałam i nie przerwę, bo jest smaczna i bardzo wygodna. Podoba mi sie też to, że jest bardzo tania i to, że mogę gotować z tego co mam. Nikt mi nie narzuca przepisów i w diecie nie musi być udziwnień, których nie trawię. Menu: żurek z jajkiem i pieczarkami i zupa grochowa. Nadal tylko dwie zupy ale 5 posiłków. Poprawie się jak Sebastian pojedzie.
Cefira
20 czerwca 2018, 00:00Ogrom pracy masz jak to w domu i ogrodzie życzę byś się wyrobiła i zdążyła na czas. Powodzenia :)
araksol
20 czerwca 2018, 01:45Sebastian zostanie aż wszystko ogarnie. On jest niezastąpiony...:)
marsela7
19 czerwca 2018, 19:03Gratuluję serdecznie spadków wagowych i trzymam kciuki za następne :)) Gdzie mogłabym znaleźć zasady tej diety ? Tylko z książki ? Pozdrowienia :)
araksol
19 czerwca 2018, 19:28na stronie moniki honory
Nefri62
19 czerwca 2018, 11:09w domu i przy domu to zwsze jest dużo do zrobienia :)) pozdrawiam
araksol
19 czerwca 2018, 11:14tak jest, ale mój pan do niczego sie nie bierze:)
kottie
19 czerwca 2018, 09:29Codziennie gotujesz nowe zupy? A nie wygodniej byłoby Ci zrobić więcej i wrzącej wlać do słoików? Spokojnie mogą postać parę dni w lodówce a roboty mniej ;)
araksol
19 czerwca 2018, 09:35nie... wolę codziennie:)