Dziś zupa ze śledzi, zupa z bobu i warzyw makaronem z amarantusa, zupa z topinamburu. Spadek łącznie od początku o około 1,5 kg. Strasznie się cieszę. Nawet jeśli to tylko woda. Teraz dalej i oby jak najszybciej od 100 jak najdalej uciec. Moje marzenie to 89 kg. To taki pierwszy próg, który bardzo mnie ucieszy. W grupie na facebooku są osoby, które chudną po 50, 60 kg w rok lub trochę dłużej. Ostatnio zdjęcia pokazała kobieta sporo po sześćdziesiątce, która schudła w niecały rok ponad 20 kg. Też tak chcę. Jakby to było wspaniale gdybym mogła z większa lekkością się poruszać. Nie wiem jednak czy moje problemy z poruszaniem to wina otyłości czy chorych kości i stawów. Kości i stawy mnie bolą i to się raczej nie zmieni nawet wtedy gdybym schudła, bo młodsza przez to nie będę. Swoją droga ostatnio mam więcej energii co mnie cieszy.:)
Był też post o wyglądzie skóry po utracie dużej ilości kilogramów. Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się nad wyglądem. Dbać o skórę nie będę jakoś specjalnie. Nie będzie masaży, szczotkowania, specjalnych kremów, ćwiczeń i tym podobnych zabiegów. Będzie co los da, czyli taki wygląd jak można uzyskać po kąpieli w olejku lub soli lub pianie i balsamach naturalnych lub olejkach i czasem peelingach z solą lub cukrem. Moje kosmetyki maja przede wszystkim pachnieć, a cudów nie musza obiecywać. Bardziej wierze w aromatoterapie niż w to, że kosmetyk z pięćdziesięciolatki zrobi trzydziestkę. Ze swoją urodą się już pożegnałam. Teraz dla mnie tylko zdrowie i sprawność mają znaczenie. W tym momencie nawet sobie nie wyobrażam jak bym wyglądała gdybym z 40 kg zrzuciła... Mini do pół uda ani krótkich, wystrzępionych szortów i tak już przecież nie założę.
LinuxS
27 kwietnia 2018, 20:41Araksol, nie wiem czy masz jakies konkretne choroby stwierdzone, ale jedno jest pewne: jesli zrzucisz parenascie kg plus zaczniesz sie ruszac, wiele problemow zniknie. Sama wiesz, ze wazysz za duzo (wiem, ze probujesz schudnac) plus prowadzisz bardzo malo aktywny tryb zycia. Kosci i stawy sa zastale, dodatkowo obciazone nadmierymi kg. Schudniesz, zaczniesz sie ruszac (ogolnorozwojowo), powinno sie poprawic. Praca w ogrodzie, o ile mozna to podciagnac pod aktywnosc na swiezym powietrzu (na pierwszy rzut oka same plusy) nie jest czyms co robi sie regularnie plus czesto wiele rzeczy wykonuje sie w wymuszonej, malo ergonomicznej pozycji, czyli troche czlowiek sobie szkodzi wbrew pozorom. Az tak stara nie jestes, by miec takie problemy z poruszaniem sie;-) Pomijajac kondycje skory i potencjalne miniowki, wiele ubran lezy duzo lepiej na szczuplejszej sylwetce. Tez nie jestem fanka spedzania godzin w lazience, nakladajac 10 roznych kremow na 10 roznych czesci ciala. Ma byc prosto i przyjemnie:-) Na 100% jednak bedziesz wygladala i czula sie lepiej, jesli schudniesz i zadbasz o kondycje.
araksol
27 kwietnia 2018, 20:50oj wiem, ze muszę schudnąć....Ruch tylko ogród wchodzi w grę. No i ewentualnie joga ale mnie za bardzo stawy bolą:)
benatka1967
27 kwietnia 2018, 19:08gotujesz te zupki z przepisów z książki czy z "wyobraźni" ?
araksol
27 kwietnia 2018, 19:45z wyobraźni, bo mozna byle według zasad
gilda1969
27 kwietnia 2018, 16:00Fajnie Ci idzie, super:))
araksol
27 kwietnia 2018, 16:44no idzie:)
Alianna
27 kwietnia 2018, 13:36Brakiem ruchu sprawności sobie nie zapewnisz. Mnie od jakiegoś czasu zaczął pobolewać staw biodrowy. I co mi najlepiej pomaga ? Jazda na rowerku stacjonarnym i chodzenie ... Stawy bolą z przeciążenia .... Pozdrawiam i życzę powodzenia w zupowaniu :-)
araksol
27 kwietnia 2018, 16:43ruch mam tylko w ogrodzie:)