Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wieczór SPA


Wczoraj leniuchowałam, bo pracodawca ustalił mi limit. Teraz mogę wstawiać jedynie 6 tekstów tygodniowo, a wstawiałam nawet 14. Tym samym jeśli dodatkowych zleceń nie zdobędę szybko mebli do sypialni nie kupię:( Oczywiście od razu zgłosiłam się do trzech zleceń, ale czy coś dostane jeszcze nie wiem.

Wieczorem z nudów zrobiłam sobie wieczór SPA. Była nawet maseczka i moczenie stóp w soli cynamonowej. Pomalowałam nawet paznokcie u nóg. 

Koniec końców odpoczęłam trochę.

Dziś mam warsztat z ikony. Już ostatni i teoretycznie powinnam ikonę skończyć. Nie wydaje mi się jednak by mi się to miało udać. Jakie warsztaty później jeszcze nie wiem.Coś instruktorka wspominała o malowaniu na tkaninie. Mogłoby to być interesujące np. takie podkoszulki na bazarki dla kotów. wolałabym jednak akwarelę albo oleje. Jakoś do obrazów mnie bardziej ciągnie. :)

A na koniec trzy miniaturki pisane na dzień poezji:)

*** 

poezja to uczucia

wzlatujące kolorowym ptakiem

miedzy oddechem a oddechem

to myśli ubrane w słowa

dotykające serca

pachnące i zagadką i jej rozwiązaniem

to schody

wiodące do ogrodu

gdzie dusza wije wieńce

zachwycające jak muzyka aniołów

***

poezja to ocean

tajemniczy i niezgłębiony

wzbiera gniewem to miłością

 myśli falują tłuką o czaszkę

uczucia nie giną

czasem są ledwie falą lekką jak bryza

 doświadczają  delikatnie  otulają i pieszczą

czasem są jak tsunami

miotają i niszczą nawet tamy

a dusza to łka to śpiewa

Poezja

 

myśl goni uczucie

pozwala mu rozkwitnąć w ogrodzie

gdzie metafora wabi

to subtelnością to krzykiem to westchnieniem

wena czarodziejka

przycupnęła w pobliżu i szepce

słowa suną lekko miękko ale spiesznie

chwytam je w dłonie

i przytulam do serca

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.