Lamas przeszedł i połowa lata minęła. Teraz można czekać już na jesień. Tęsknię już za chłodnymi porankami i ciepłą, złotą jesienią. Niby lato też urok ma i zaczęłam go z powrotem dostrzegać. Piękne jest z tym bogactwem kolorów, kwiatów i pachnące od ziół. Można też o ile się dba i stara coś z ogrodu zebrać i cieszyć się mnogością smaków. Dla mnie jednak lato ma urok do czasu aż temperatura nie dojdzie do 29 stopni. Teraz szybuje pod niebo co mnie strasznie męczy. Jeszcze kilka dni muszę jakoś wytrzymać. W domu mam na szczęście znośnie, a wychodzić w zasadzie nie muszę. Zwierzęta też te upały męczą. Piją hektolitry wody. Woda wystawiona przed dom znika w zastraszającym tempie. Piją ptaki i zwierzęta. Kilka dni temu przy misce widziałam jeża.
Miałam zrezygnować z ogrodu warzywnego w przyszłym roku ale chyba jednak nie zrezygnuję. Zmienię tylko co nieco i rośliny wymagające więcej wody posadzę bliżej domu, żeby je można było podlewać. Skąd ta zmiana? Ano stąd, że niepodlewana fasola szparagowa mi zakwitła i buraki niepodlewane jednak wzeszły. Jest także ładna cebula mimo, że jej nie podlewałam. W tym roku miejsce pod warzywnik przygotuje chyba Sebastian. Wszystko dokładnie wyplewi, skopie i nawiezie. Trzeba będzie tylko wydać wojnę ślimakom. Chyba jednak kupię niebieskie granulki, bo wszystko mi żrą. Ostatnio wzięły mi się za fasolę. Może też pomyślę o gnojówce z pokrzyw, bo jest ich u mnie dostatek.
Sebastian dziś nie przyjechał, bo musiał jechać ze znajomym po samochód. To było pilniejsze. Przyjedzie jutro...
annaewasedlak
2 sierpnia 2017, 16:37Do mnie jeże przychodzą wieczorem i wyjadają kocie jedzenie na schodach. Mleka i wody też im nie żałuję. Masakryczne te upały. Pozdrawiam
araksol
2 sierpnia 2017, 20:16tak u mnie tez wieczorem był:)
Alianna
2 sierpnia 2017, 12:58Ja też lubię jesień, ale kto zagwarantuje, że będzie złota i ciepła ???
araksol
2 sierpnia 2017, 13:53no niestety może być różnie..:)