Sobota była spokojna. Krzysiek był w pracy, a ja kończyłam horoskop. Później trochę czytałam wiersze, bo wczoraj przyszły autorskie egzemplarze antologii. Lubię ten moment gdy rozpakowuję paczkę z książkami prosto z drukarni. Cieszy mnie. Po południu oczywiście oglądałam dramę. Skończyłam tą co zaczęłam oglądać wczoraj. Nawet fajna była. Teraz znalazłam następną wartą poświęcenia czasu, bo z moim ulubionym aktorem Lee min Ho. Pewnie znowu pójdę spać po trzeciej. Krzysiek już prawie nic nie mówi. Zrezygnował i zajmuje się swoimi sprawami - czytaniem albo krzyżówkami. Dzień biegnie za dniem i dobrze jest. Czasami zastanawiam się czy chciałabym żyć inaczej. Chyba nie. Może tylko zamieniłabym miejsce zamieszkania na miasto, żeby wszędzie było blisko i nie trzeba by było dbać o posesję. Tak by było wygodniej. Niestety nierealne, bo mnie nie stać na utrzymanie 3 pokoi w blokach, a ciasnoty nie lubię. Tak, ze muszę się pogodzić z zaniedbaną posesją.
A na koniec wiersz z antologii
Posłuchaj
wiatr szepcze i nuci
tarmosi suche trawy badyle gałęzie
mrozi policzki usta dłonie
liczę zimy odkąd odszedłeś
wspomnienia sączą się migotliwymi kroplami
tęsknota kaleczy myśli wolę
barykaduje na drzwi do serca
irena.53
18 kwietnia 2016, 19:32Witam ....ładny wiersz . Naprawdę wysokiej jakości .... Pozdra\wiam
araksol
19 kwietnia 2016, 00:10dzięki
Amy68
17 kwietnia 2016, 21:00A kto zainspirował Cię do napisania tego wiersza ? Jaka jest jego historia?
araksol
18 kwietnia 2016, 12:58a tak mi przyszło do głowy....
anhedonia.
17 kwietnia 2016, 12:55Wiem, ze to nie moja sprawa, pozdrawiam :)
anhedonia.
17 kwietnia 2016, 12:53Bardzo smutno wyglądają wasze relacje, Twoje i Krzyska, razem a jednak osobno.. az mi się przykro robi , kiedy to czytam ehh
araksol
17 kwietnia 2016, 15:20po prostu nie mamy wspólnych zainteresowań dlatego tak to wygląda...
Ania355
17 kwietnia 2016, 07:08Piękny wiersz, Gdzie moge kupic Twój tomik wierszy ?
araksol
17 kwietnia 2016, 15:20mogę Ci odstąpić egzemplarz autorski ostatniej antologii.