Mam problem z robieniem zdjęć obrazów. Pogoda jest pod psem i na dworze robić się nie da. W domu wychodzą nie takie kolory jak trzeba między innymi z bladobłękitnego nieba czy wody robi się biały. Fiolet znowu wychodzi granatowy, a granatowy niebieski. Szczególnie akryle i pastele kolory wychodzą inne. Nauczyciela do akwareli nadal nie znalazłam. Szukam pilnie nawet na forum. Dojrzewam ponownie do akryli. Czekam na ciepło. Znalazłam na forum galerie jednej babeczki, która maluje akrylami prawdziwe cuda. Wyglądają jak oleje. Maluje głównie pejzaże i kwiaty czyli to co lubię i to co sama chciałabym umieć malować. Postanowiłam, że portretami ludzi nie będę się zajmować. Poćwiczyłam trochę i mam dość. Co prawda zaczęło wychodzić nieznaczne podobieństwo, ale przyjemności z ich malowania specjalnej nie czułam. Koty to co innego. Te stworki kocham i lubię malować.
Wczoraj prawie cały dzień spędziłam na kanapie. Nawet tak malowałam. Krzysiek był na badaniach i zrobił przy okazji zakupy. Gdy wrócił o 11 zastał mnie w łóżku w sypialni. Nawet się nie zdenerwował, bo sam nabrał ochoty na spanie. Taka pogoda teraz, że chce się spać. Dziś Krzysiek siedzi w domu. Może narąbie drewna do pieca. Ja też będę siedzieć w domu. W ogóle nie przewiduję wyjazdów w tym tygodniu. Pojadę do miasta może dopiero w przyszłą środę. Dziś pewnie namaluję dwa ostatnie obrazki, bo papieru już nie mam i czekam na niego...
Ten drugi obrazek Pole lawendy poprawiałam już kilka razy i nadal coś w nim nie gra. Chyba część drzew jest zbyt płaskich...Nie bardzo mam w tej chwili czym poprawić, bo mam mało odcieni ciemnej zieleni.
Wczoraj kupiłam sobie trochę pasteli na sztuki i kilka w kredce. Zestaw do malowania pejzaży. Oby przyszły jak najszybciej....
silvie1971
2 marca 2016, 13:41Na drugim obrazku to z lawenda jest cos nie tak. Jakby nie podpis to bym pomyslala, ze to jakas plaska skala. Pierwszy calkiem calkiem
araksol
2 marca 2016, 13:50ano ten drugi coś nie wyszedł. Wzór był kiepski ale temat mnie zainteresował
Agapija
2 marca 2016, 14:16Zgadzam się, gdyby nie podpis, nie wpadłabym na to, że to lawenda. Myślałam, że niezasiane pole :) Może domaluj po prostu takie malutkie, kudłate roślinki, żeby było łatwiej rozpoznać?
araksol
2 marca 2016, 14:53w naturze to jest wyraźny fiolet i można sie domyślić. Tu oczywiście kolor zmieniony...
araksol
2 marca 2016, 14:55roślinek sie domalować nie da ,bo względem drzew musiałyby być naprawdę maleńkie . Chodzi o proporcje...