Wciąż działam artystycznie. Głównie maluję i szkicuję. Wczoraj robiłam też nadal jajko. Tak długo to trwa, bo w pracowni chłodno i warstwy lakieru ani klej nie chcą schnąć. Tak sobie myślę, że dobrze by było malować np. jedną akwarelę dziennie. Wtedy by wyniki były. Obrazki by były coraz lepsze. Ja niestety mało ćwiczę. Miesiące nieraz mijają zanim za pędzelki złapię. Największy problem mam z cieniowaniem. Nie zawsze na zdjęciach cień jest widoczny. Cień powinien być, żeby obrazki nie były płaskie. Wczoraj zaczęłam obraz olejny, ale go chyba nie skończę, bo raz, że niefajnie wychodzi a dwa, że w pracowni nadal za zimno i strasznie zmarzłam. Później siedziałam z nogami na cegle, żeby stopy rozgrzać. Zupełnie nie potrafię malować wody olejami. Z krajobrazem śnieżnym też mam problem. Chyba będę najpierw ćwiczyć na papierze zanim zacznę malować wodę na podobraziach.
Dziś też będę malować. Na pewno kota akwarelami, bo ten wczorajszy już sprzedany. Sprzedały się również kartki świąteczne. Czas zrobić następne, bo teraz nawet dla rodziny nie mam...Wczoraj zrobiłam zakupy materiałów do decoupage i scrapbookingu. Czeka mnie jeszcze zakup podobrazi, papierów do akwareli i może jakiś pędzli, ponieważ ciągle je niszczę. Ostatnio rozglądałam się na Allegro za akwarelami. Sporo ich jest i przedstawiają różny poziom. Niektóre bardzo niski i co dziwne znajdują nabywców. Może spróbuję wystawić moje koty? A może pastele kwiaty i krajobrazy?
Dorota1953
25 lutego 2016, 22:06Fajnie, że masz jakąś pasję :) Z pasjami jednak tak jest, że chęci na nie przychodzą falami. Jak Cię najdzie, to robisz po kilkanaście godzin dziennie, ale jak Cię odrzuci, to na miesiące.
araksol
25 lutego 2016, 22:24tak właśnie ze mną jest...
Dorota1953
25 lutego 2016, 22:33Nie tylko z Tobą. Ja też tak mam :)
araksol
25 lutego 2016, 22:36ja tam przeskakuję od jednej pasji do drugiej. Ostatnio było czytanie i filmy...
annaewasedlak
25 lutego 2016, 16:01Zazdroszczę ci talentu artystycznego. Oglądam te twoje produkcje i nie mogę wzroku oderwać zwłaszcza od kotów które uwielbiam. Pozdrawiam
araksol
25 lutego 2016, 16:08też kocham koty...
Aksiuszka
25 lutego 2016, 15:04Próbuj, oczywiście. Nie znam się na rysunkach, czy też malunkach, ale wiem jedno - mój kot składa się z kilku kresek, kółka i dwóch trójkątów - więc pewnie osoby mojego pokroju mogą się skusić na malunek, bo sami nie potrafią stworzyć niczego podobnego :P
araksol
25 lutego 2016, 15:49i ja tak myślę...