Przed chwilą wstałam. Piję sobie kawkę i planuję dzień. Będzie pracowity - pisanie na forum i horoskop prognostyczny. Pewnie też trochę w dzień pośpię i pewnie posiedzę chwilę u mamy. Nigdzie prawie nie wychodzi to jej się nudzi czasem. W sumie nie narzeka, żeby tylko miała co czytać to już jest dobrze. Może napalę dziś w piecu, bo wczoraj zmarzłam. Kusi mnie o coraz bardziej, ale się waham, bo Krzysiek się wścieknie. Jemu ciepło. Chodzi z krótkim rękawem.
Od kilku dni mam problem z uszami. Zatykają mi się i chwilami niedosłyszę. Zwłaszcza prawe ucho mam felerne. Trzeba by kupić komplet świec do świecowania uszu albo iść do laryngologa na płukanie. Kupiłam taki preparat do czyszczenia uszu w areozolu, ale nic nie pomaga. Z laryngologiem będzie problem, bo zmienił mi się lekarz rodzinny i ten nowy, a właściwie nowa nie wystawi skierowania przez telefon. Trzeba będzie jechać do przychodni, a mnie się po prostu nie chce. Tym bardziej, że to kawałek drogi jest do przejścia. Zastanawiam się czy nie zmienić przychodni. Jest jeszcze jedna, ale bliżej przystanku.
Jutro będę odpoczywać i może coś artystycznego podziałam. Muszę też przygotować paczkę na bazarek dla kotów bezdomnych. Akurat tych mi strasznie szkoda. To stadko to większość koty łaszące się i podchodzące do karmicielki. Musiały mieć kiedyś domy, bo dzikie by nie podeszły. Bardzo mi szkoda takich kotów. Z kanapy trafiają na ulicę i nie zawsze sobie radzą. No i cierpią...
brugmansja
26 września 2015, 23:17Lepiej sprawdzić, czy z uchem to nie jakaś poważniejsza sprawa.
araksol
26 września 2015, 23:19e nie to po prostu zwykłe przykanie
gilda1969
26 września 2015, 12:38Czasami sa wyrzucane a czasami same odchodza nie wiadomo czemu i dokad mimo, ze mialy dobrze. Mi tak odeszly dwa kocurki kiedys a naprawde byly przez nas kochane, mimo to wybraly zycie na wolnosci. Albo w innym domu. Tego nie wie nikt. A ze zylyto wiemy na pewno bo czasem je widywalismy z innymi kotami z daleka.
araksol
26 września 2015, 18:38a to miałaś z tymi kocurkami