Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niedziela


Wczoraj po południu trzy godziny siedziałam u koleżanki. Był zlot czarownic, bo było nas trzy. Nagadałam się za wszystke czasy i uśmiałam. Zjadłam kawałek ciasta i wypiłam trzecią kawę. Ciśnienie mi nie skoczyło. Później byłam jeszcze na plotkach u mamy. Niewiele zdążyłam zrobić, bo tylko 3 pary kolczyków. Polakierowałam też te co zrobiłam przedwczoraj. Lakieru ubywa w zastraszającym tempie. Szykuje się zamówienie.

Co dziś będę robić jeszcze nie wiem. Mam jeszcze kilka par kolczyków, ale pomysłu na razie na nie nie mam. Może mnie olśni. Z kartkami też muszę zwolnić, bo mi się to i owo kończy. Chyba będę po prostu odpoczywać co oznacza nudę... Może wstawię trochę wytworków do Srebrnej agrafki i na DaWandę. Powinnam też skończyć lakierowanie rzeczy na bazarek, bo w czwartek chce paczkę wysłać. Powinnam też przygotować napisy do kartek, bo również w czwartek mam zamiar je wydrukować.

Dieta ok, a przytyłam 60 dkg. Chyba znowu za dużo jadłam. Tych około 1400 kalorii to nie dla mnie...Czas chyba zejść niżej...

  • Dorota1953

    Dorota1953

    12 lipca 2015, 21:50

    1400 kalorii, to bardzo mało. Nie ma się co przejmować jednorazowym skokiem wagi. Mogła Ci się po prostu woda zatrzymać.

    • araksol

      araksol

      12 lipca 2015, 23:18

      może...

  • araksol

    araksol

    12 lipca 2015, 17:47

    udało się

  • silvie1971

    silvie1971

    12 lipca 2015, 12:07

    Calkiem niezle zdjecia ci wyszly:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.