Dalej tyję, albo to tylko zapchane jelita. Teraz mi szkodzą nawet owoce, a konkretnie jabłka i gruszki. Chleb muszę wykluczyć i kluski i ziemniaki. Najgorszy jest chleb. Co ciekawe słodycze mi nie szkodzą. Już przestałam rozumieć swój organizm, bo po cieście nie tyję, a po bułce owszem. Nie mogę też jeść kaszy np. manny. Wygląda na to, że wszystko co lubię jest zakazane. Jak tak dalej pójdzie dotyje do 100 kg z powrotem. Nie bardzo dociera do mnie teoria, że żeby chudnąć trzeba dużo jeść. Wtedy anorektycy byliby grubi, a nie są. Zamówię chyba znowu diete allevo. Innej rady nie ma albo przejdę na jajeczną. Bardzo już jestem dieta zmęczona i motywacji brak.
Dziś robię mód z mniszka. Wysuszę też pierwszą partię liści z brzozy. Działają one odwadniająco i poprawiają przemiane materii. Zobaczymy...
gilda1969
14 maja 2015, 14:34Ojej.. ale tu dyskusja ostra.
silvie1971
13 maja 2015, 16:00Tak to jest z weglowodanami, jak sie je zacznie wykluczac, to potem coraz gorzej sie je toleruje i coraz mniej nam odpowiada. Duzo kombinacji alpejskich z dietami mialas i troche sobie tym zaszkodzilas. Z tego mozna wyjsc, ale trzeba stalej zmiany nawykow i samozaparcia. Powalcz o siebie
araksol
13 maja 2015, 19:52teraz będę na diece od dietetyczki i zobaczę...
kacper3
13 maja 2015, 14:17Bo ty ciagle cos kombinujesz z dieta. Dieta to nie jednorazowy odskok to sposob zycia. Nie mozna raz wykluczac to potem inne lepiej zacznij powoli wszystko zdrowo w rozsadnych ilosciach. Tak to organizm szaleje bo nie wie co bedzie mu dane jesc. Ty idz po pomoc do dietetyczki. Jestes jeszcze mloda zrob cos dla ciala a i umysl i dusza skozystaja. Nie ma sie co wymawiac zmeczeniem organizmu ty go rozchwialas i musisz teraz wyciszyc, i nie eksperymentowac. Powodzenia!
araksol
13 maja 2015, 19:51To nie jest ciągle, bo przez 5 lat byłam tylko na 1200, dukanie i alevo.
Alianna
13 maja 2015, 14:01Współczuję Ci, bo takie poczucie swoistej bezradności jest trudne :-)
Alianna
13 maja 2015, 17:22Gratuluję asertywności ☺
araksol
13 maja 2015, 19:55faktycznie jestem trochę bezradna ale to mine...