Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Odpoczynku dalszy ciąg...


Odpoczynku dalszy ciąg. Nic nie robię. Kompletnie nic. Dużo śpię, rozmyślam, bujam w obłokach i czytam jak szalona. Dietę trzymam, ale nie ćwiczę. Kuruję się i jest już lepiej. Mniej kaszlę i już mi się tak w głowie nie kręci. Myślę, że kuracja pomoże. Krzysiek jest w domu to wszystko robi. Czasem się trochę złości, że go wykorzystuję, ale robi. Chyba rozumie, że mnie też jest potrzebny czasem urlop. Coraz częściej go potrzebuje i to mnie martwi. Tak sobie myślę, że ja już bym rady pracować na etacie nie dała. Dzień po dniu po tyle godzin. Nie na moje zdrowie. Za słaba jestem na to.

Wczoraj byłam na badanu usg, ale go nie zrobiłam, bo wcześniej byłam u ginekologa. Ginekolog wysłał mnie na mammografię zamiast usg. Pójdę dla pewności choć badał mnie bardzo dokładnie i wszystko jest ok. Byłam też w bibliotece i przyniosłam 4 grube książki. Same przyjemności mnie czekają, żeby tylko w kościach łupać przestało...

Dietę trzymam. Dziś drugi dzień fazy z warzywami. Nie ważyłam się jeszcze.

  • Majkkaa4

    Majkkaa4

    10 marca 2015, 16:53

    kuruj się, zbierz mysli

  • gilda1969

    gilda1969

    10 marca 2015, 13:40

    Wiesz.. a może naprawdę trochę go wykorzystujesz, co? Odwróć na chwilę role a zobaczysz, ze tak niestety jest.. On pracuje poza domem i w domu jeszcze musi wszystko zrobić, bo Ty musisz odpocząć. Kurcze no, wiadomo, ze jak człowiek chory to i słaby, ale nie nadwyrężaj jego cierpliwości.. nie bądź taka niesprawiedliwa, bo Ci ten chłop ucieknie..

    • araksol

      araksol

      10 marca 2015, 16:17

      On ma teraz urlop na szczęście...

  • Alianna

    Alianna

    10 marca 2015, 10:46

    Jakby nie popatrzeć. Masz lepiej ... Zdrowiej.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.