Zimno. W nocy zmarzłam i rano nie chciało mi sie wystawić nosa spod kołdry. Teraz jest na dworze 15 stopni choć świeci słońce. Nawet ładnie jest. Powinnam to wykorzysać i iść wyplewić do końca w truskawkach, ale nic z tego, bo czekam na technika, który ma przyjechać do pralki. Za to umyję okno, a po południu zrobię pasztet tym razem mięsny. Wrzucę też do niego wszystkie resztki typu warzyw i pieczarek. Powinien wyjść dobry. Możliwe, że będą też do zrobienia jakieś dodatkowe zlecenia. Staram się o pracę na portalu, ale małe szanse, że mi się uda, bo chętnych jest 67 osób. Praca by była stała, 8 tekstów miesięcznie po około 2000 znaków. Teksty by były z tematyki medycznej głównie zapobieganie chorbom. Tematyka jest mi bliska, bo sporo tekstów na ten temat juz napisałam. Zobaczymy...
Powinnam też już się zabrać za przepisywanie książki z haiku. Czas pomyśleć o wydaniu...
A wieczorem relaks czyli buszowanie po portalach, może malowanie albo pisanie.
ewakatarzyna
7 października 2014, 16:20Trzymam kciuki za tę pracę.
gilda1969
7 października 2014, 08:01Ja też trzymam kciuki za pracę - coś stałego to zawsze jakaś stabilizacja. Miłego dzionka:)
araksol
7 października 2014, 11:47:)
brugmansja
6 października 2014, 22:46Trzymam kciuki za pracę
araksol
7 października 2014, 11:47dzięki