Deszcz...Pada od rana i nie ma zamiaru przestać. Do tego jest zimno i wietrznie. Brr. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że deszcz jest potrzebny, bo strasznie sucho było w ogródkach, ale z drugiej strony przez niego nie zrobię dziś rabaty. Na dodatek musiałam dziś być na poczcie i zmarzłam na sopel. Teraz już siedzę w domu w cieple i planuję co bym mogła w domu zdziałać. Tak sobie myślę, że trzeba by zmienić pościel i poprać firanki. Trzeba by też zmienić pościel kotom i Pikusiowi. No i zaraz zabieram się za obiad czyli za sos koperkowy i kotlety z jaj. A wieczorem ma być sałatka śledziwo- warzywna.
Jutro mam jechać do centrum po kwiatki. Mam też zamiar wstąpić do fryzjera. może uda się w końcu te włosy podciąć...
irena.53
14 kwietnia 2014, 21:31To pracowita jesteś, a I wierszyk ładny, romantyczny ..... Tak Ci wszystko wychodzi - to I dobrze, Serdeczności ,pa
mania131949
14 kwietnia 2014, 15:40No moje plany też dziś spełzły na niczym przez deszcz. Ale to się odrobi. :-)))
chisiaa
14 kwietnia 2014, 14:30U mnie też pogoda barowa...Szaro ,sennie i mokro..Na działce zrobiłam wszystko co zaplanowałam,tera by rosło potrzeba trochę deszczu i ciepełka.Ale przepowiadają powrót zimy...hihihi,będą mrożone jajka.Pozdrawiam