Lenistwo, lenistwo i jeszcze raz lenistwo :)
ale to sie musialo kiedys skonczyc, diety nie bylo przez zle samo poczucie od miesiaca, ale obylo sie na ograniczeniu fast foodow, waga stoi jak stala ;) po roznych badaniach i szukaniu przyczyny zlego samopoczucia mysle ze moge wrocic do zabawy w liczenie kalorii i obsesyjnego robienia zdjec :D nawet mi tego brakowalo, zawsze to jakies zajecie ;)
Tak wiec...
#Śniadanie 5.30:
- 3 sucharki z serem zółtym, gulaszem angielskim, ogórkiem kiszonym i keczupem
- herbata
#II śniadanie 9.30:
- zupa ogórkowa
#Obiad 13.30:
- spagetti bolognese
- kawa z mlekiem
#Przekąska 18.00:
- szklanka bioli
#Kalorie:
- ok. 1300kcal
#Samopoczucie:
- takie sobie, ale mam nadzieje ze sie poprawi ;)
angelisia69
13 listopada 2015, 04:05zycze sukcesow,ale troszke zwieksz kalorie dla zdrowia i latwiejszego odchudzania,bo jak zastoj cie dopadnie to nie bedziesz miec z czego ciac
Aprikela
13 listopada 2015, 14:40nie licze kalorii przed jedzeniam tylko po, a jem jak jestem glodna wiec ciezko ;)
nieMATKAalePOLKA
12 listopada 2015, 21:43co to jest biola? :P
Aprikela
13 listopada 2015, 14:40mieszkam zagranica, to cos jak kefir polaczony z actimelem ;D
spelnioneMarzenie
12 listopada 2015, 21:21dobrze ze waga taka sama ;-)
Aprikela
12 listopada 2015, 21:40bo nie szalalam :D ale mialo byc 60 do konca roku a tu coraz mniej czasu... trzeba dzialac :)