Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Liczenie kalorii - obsesja


Po jakims czasie "diety" dostalam obsesji na punkcie wyliczania kalorii, sprawdzalam co ile ma, i przygotowujac posilki myslalam ile moge jeszcze zjesc. Moze to i dobry sposob na zrzucenie kg, ale napewno nie przyjemny, patrzenie na jedzenie wgl kalorii stalo sie meczace i dolujace, a dieta stala sie mega nieprzyjemna :) Obsesyjne robie zdjec kazdemu posilkowi tez zaczelo meczyc, mam juz chyba z 300zdjec na komputerze, w telefonie... tak wiec, zrobilam sobie tydzien przerwy i juz mi lepiej :D potrzebowalam odsapnac :D czy bede dalej liczyc kalorie? nie wiem, napewno nie bede wyliczac do kazdego posilku, nie chce planowac tego co jem, bo wtedy gorzej to smakuje, niz impulsywne jedzenie, ale moze je sie mniej :)

Po tygodniu nie liczenia kalorii duzo lepiej sie czuje, waga stoi, chociaz bylo troche grzeszkow. W koncu zabralam sie za cwiczenia zamiast sie lenic i wyliczac kalorie wiec sa plusy :D 

Do konca roku zostaly juz tylko 2 miesiace a mi jeszcze brak ubytku 5kg do zaplanowanego celu, jaki wniosek? NO WEZ SIE W KONCU OGARNIJ I PRZESTAN SIE PODDAWAC :D

to by bylo tyle na dzis ;)

  • angelisia69

    angelisia69

    3 listopada 2015, 13:26

    skad ja to znam :/ ja jednak przerwy nie umiem zrobic bo codzien waga kuchenna w ruch i kalkulator

    • Aprikela

      Aprikela

      3 listopada 2015, 16:55

      ja sie za bardzo zaczelam tym dolowac, wiec przerwa sie przydala :)

  • spelnioneMarzenie

    spelnioneMarzenie

    2 listopada 2015, 20:24

    czasami odpoczynek jest potrzebny. dobrze zrobilas ;-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.