Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Restart


Kurczę - nie wiem od czego zacząć....

Może tak - przez ostatnie 4 tygodnie walczyłam bardzo ciężko. Walczyłam z różnymi sprawami., które mnożyły sie jak króliki. Pracowałam intensywnie i  ciężko fizycznie przez okolo 10 - 12 godzin dziennie, bez warunków na szykowanie sobie jakiekolwiek jedzenia. Skutek tego jest taki, ze przez ten czas zrobiłam w sumie 6 treningów :( Odzywiałam się nisko kalorycznie ale na pewno niezbyt zdrowo. Z moich wyzwań na ten kwartał, dotrzymałam tylko tego odnoszacego się medytacji - robiłam to z chęcią, bo to utrzymało mnie przy zdrowych zmysłach w tym szaleństwie. 

Na szczęście nie przytylam, moze nawet troche schudłam. Ale już czas wracać do normy, czyli zdrowego trybu życia :) Wszystkim tym, którzy jeszcze nie cwiczą powiem, ze przekonałam się jak bardzo warto ćwiczyć. W czasie remontu pracowałam na równi z moim mężem i dopiero pod koniec 2 tygodnia zaczelo mi brakować siły. Na weselu hasałam na równi z duzo młodszymi od siebie, gdy w tym czasie moi równolatkowie grzali juz krzesła. Ja bawiłam się do 5 rano :)))

Moje zawirowania życiowe własnie się kończą i mam nadzieję, ze nastanie wzgledny spokój taki jaki miałam przed urlopem. Z powrotem chce wejść w tryby dyscypliny, więc od dzisiaj zaczynam - restartuję ostatnie wyzwanie - dziś dzien pierwszy :)

Plan ćwiczeniowy na ten tydzień:

WT - sukces 4 x 15 minut

Śr - bikini 2 x 20 minut

CZw - Skalpel wyzwanie

PT - Rewolucja

SB - M21

Dieta - Ania Lewandowska

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    30 września 2016, 07:47

    Dawno ciebie nie było. CzaSEM SĄ TAKIE ZAWIROWANIA. jA NIE MOGĘ ODNALEŹĆ DROGI DO ODChUDZANIA.Pozdrawiam

  • kasperito

    kasperito

    30 sierpnia 2016, 12:06

    brawo Ty i jak walecznie wracasz :-)

  • Karampuk

    Karampuk

    30 sierpnia 2016, 10:17

    brawo, pokaz młódkom zse babki w naszym wieku sa super i nie daja się ,

  • angelisia69

    angelisia69

    30 sierpnia 2016, 09:07

    oj kochana tak myslalam co u ciebie,ale mimo wszystko NIE PODDALAS SIE!!Znow tu jestes i wcale nie z nadbagazem a z kolejna dawka sily i motywacji! Super ze tak kondycja wzrosla,powinnas byc dumna z siebie bo sama na nia tyle pracowalas i pracujesz!Zycze ci ustatkowania i stabilnosci i Ogniaaaa... z treningiem :*

  • NaMolik

    NaMolik

    30 sierpnia 2016, 08:46

    Powodzenia i życzę względne spokoju.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.