No i weekend za mną :) Trochę smuteczek, bo już bardzo potrzebuję dłuższego odpoczynku od spraw zawodowych. Ale to za tydzień :)
Dietetycznie - było ok :) Nie wszystkie posiłki były według rozpisanej diety, ale zamienniki były zdrowe i odpowiednio kaloryczne :) Dużo piłam wody i ziółek, około 2litry wody i 0,5 litra ziółek.
Treningi - 2 dni odpoczynku. Mam tak ciężkie zakwasy w pośladkach po ubiegłym tygodniu, że musiałam zrezygnowac z sobotniego treningu. Dzisiaj trochę rolowałam się na rolerze córki - mam nadzieję, że jutro będzie ok i będę mogła zrobic trening :)
Nastawienie - pozytywne :) W sobotę miałam tak silne pokusy, żeby najęść się czegoś mega słodkiego - jakieś ciasto albo lody, żeby wypić drinka - strasznie mnie szarpało.... A to dlatego, że chciałam się pocieszyć po niezbyt udanym dniu, po którym miałam poczucie winy, żal do siebie i takie tam. Zastosowałam strategię "na przeczekanie" :) Położyłam się na sofie i oglądałam serial z córkami z myślą, że za chwilę, nie teraz zjem i napiję się. W trakcie oglądania zasnęłam :) A jak się obudzilam to stwierdziłam, że to bez sensu takie jedzenie i picie i poszłam spać do łóżka :))) I w ten sposób moje lenistwo pomoglo mi uchronić się przed wpadką :)))
Czaja2015
26 lipca 2016, 15:19Dzięki za informacje, w wolnej chwili sprawdzę. Faktycznie, taniec bez partnera - super pomysł. Medytacja- muszę spróbować. A to urządzenie super, ale pewnie na razie przekracza moje możliwości finansowe, ale na pewno sprawdzę. Buźki
Czaja2015
26 lipca 2016, 14:48Bardzo mi się podoba Twój plan na wrzesień. Wiesz, też myślałam o tańcu. Lubię tańczyć, ale za bardzo nie umiem.Po prostu przez lata wyszłam z wprawy. Tylko ja musiałabym pójść na coś mniej skomplikowanego. Medytacje? Ciekawe.
Aplik
26 lipca 2016, 15:06Z flamenco o tyle jest fajnie, ze nie potrzebujesz do tego partnera i masz przez to jeden problem mniej :) Jest to taniec kobiety stanowczej i dumnej - czyli takiej, jaką chcę być :) A medytacja jest super - bardzo mi pomaga. Tylko niestety jestem niesystematyczna - jak już łapię równowagę emocjonalną i psychiczną, to sobie odpuszczam. Podaję Ci linka do bloga Michała Pasterskiego - to młody człowiek, ale obserwuje go od wielu lat i widzę, jak fajnie się rozwija. Skorzystałam z kilku jego rad i rzeczywiście są skuteczne. http://michalpasterski.pl/2010/12/medytacja/
Florentinaa
26 lipca 2016, 08:45Ja tez biore sie czasem na przeczekanie, mowie sobie, tak, tak, ale jeszcze chwila albo pozniej... dobra mysl
Aplik
26 lipca 2016, 14:52Dzięki :)
Czaja2015
26 lipca 2016, 06:55Ten roler to super pomysł. Córka ma własny? Chodziłam kiedyś na rolki do klubu, bardzo mi się to podobało.
Aplik
26 lipca 2016, 14:50Tak, córka ma własny - musiala sobie kupić bo chodzila do szkoły baletowej i bez niego to ani rusz. Jak się wyprowadzi to zabierze ze sobą :( Będę musiala sobie kupić. Moja córka ma taki , tylko nie wiem, czy w tym sklepie kupowała https://www.fitness.shop.pl/akcesoria-fitness/akcesoria-fitness-walki-rollery/walek-grid-foam-roller-allright-niebieski.html
Czaja2015
26 lipca 2016, 06:53Jak ja Cię rozumiem, jeśli chodzi o pracę. W czerwcu też myślałam, że się wykoncze.Teraz mam luźnej, bo chodzę na kilka godzin, a jak chcę, to mogę w niektóre dni wykonać swoje obowiązki w domu. Tak więc teraz luzik.Niestety we wrześniu zacznie się młyn. Obiecałam sobie, że teraz nie dam się pokonać pracy, codziennie znajdę czas na porządny relaks i będę mniej pracowita i ambitna. Gdy jestem przemeczona, to wtedy jem za dużo i za słodko, jestem zła i rozdrażnienie, świat na kolor bury.Teraz zmieniam nastawienie.Przyłącz się do mnie.Razem będzie nam latwiej:):):)
Aplik
26 lipca 2016, 14:41Bardzo chętnie:) Mi - być może - będzie od wrzesnia łatwiej bo wszystkie swoje dzieci bedę miala na swoim i zostanę sama z mężem w domu:) Czyli odpadnie mi zajmowanie sie ich sprawami :) Mam zamiar lepiej się zorganizowac i znaleźć czas tylko dla siebie i na swoje przyjemności :) I tak mam plany, zeby iść na kurs tańca flamenco - bardzo lubię tanczyć :) I wrócić do nauki języka angielskiego :) No i codziennie znaleźć czas na wyciszenie i medytacje - to zawsze mi pomaga :)