Kolejny dzień bliżej celu - dieta zgodnie z planem, aktywność również zgodnie z planem :)
Znowu się upociłam jak świnka przy Turbo Spalaniu - było hardo :) Chyba zaczynam lubić ten stan totalnego skatowania po treningu :) A może to te endorfiny, czy co to tam się wydziela podczas treningu :))) Siedzę sobie teraz w łóżeczku, zadowolona z siebie i popijam złociste late, które jest przecudnie smaczne:))) I na dodatek zdrowe :))) No i dobrze mi:)
annaewasedlak
20 maja 2016, 20:27też lubię late cafe
angelisia69
20 maja 2016, 03:53oj tak po treningu mimo ze czlowiek nieraz padniety to czuje ze zyje i ma te moc ;-) dlatego na zmeczenie i znuzenie wbrew pozorom trening najlepszy.Gratuluje i zycze dalszych udanych treningow