heh, coś te kilogramy nie chcą spadać.. cm też nie.. buuu ;(((
może źle jem..
wrzesień bez słodyczy i nic nie spadło, ba ! wzrosło pół kg i 1 cm.. załamać się można..
Jedyne co się zmieniło w tym m-cu to kupujemy pieczywo w innej piekarni.. ale ja jadam raptem 2 kromki dziennie.. czy jest możliwe że to przyczyna.. może ten chleb orkiszowy w tej piekarni nie jest taki orkiszowy..? Ale jest pyszny ;)
no cóż.. zobaczymy co będzie dalej.. mąż mówi że wzdęło mnie po kapuście od mamusi ;)
dziś idę na kolejny fitness, czuję że ćwiczę, więc chyba jest ok
menu 30.09
śniadanie: płatki owsiane 3 lyzki 111kcal + szklanka mleka 1,5% 108kcal + mus jabłkowy ok 60kcal = 279kcal
II śniadanie: kajzerka wieloziarnista z lidla 120kcal + masło 50kcal + mix sałat 7kcal + 2 plastry polędwicy drobiowej 30kcal + ogórek zielony 3kcal + plaster kalarepy 5kcal + kiełki = 215kcal
podwieczorek: twaróg lekki 67kcal + 2 łyżki jogurtu naturalnego 34kcal + mus jabłkowy ok 50kcal + 2 łyżek musli błonnikowego z koosem sante 40kcal + łyżka kulek miodowych 15kcal + łyżeczka wiórek kokosowych 18kcal = 224kcal
obiad: porcja ryżu basmati ok 250kcal + blanszowana marchewka 24kcal na maśle 37kcal + porcja łososia ok 300kcal (?) na maśle 37kcal = 648kcal
przekaska: kawa 3/4 szklanki mleka 1,5% 81kcal + 2 łyżeczeki cukru 40kcal = 121kcal
kolacja: 1/3 domowego hot-doga ok 120kcal po córce
razem: 1607kcal
Paulka00
1 października 2014, 19:21e co Ty przecież już dużo schudłaś i jestes laską :) chciałabym też tego dokonac , gratulacje :)
Paulka00
1 października 2014, 17:33chyba po prostu za dużo tych słodkości w menu...też mam z tym problem :P w sensie ,że za dużo tych musów owocowych, marchewka zrobiona na miękko ma wysoki indeks glikemiczny i działa wtedy na zasadzie słodyczy, cukier z kawy out, słodkie płatki out. Życzę powodzenia i dużo siły w wytrwaniu w zdrowej diecie ! ps. sobie też ;)
Anyna
1 października 2014, 17:49tak, chyba już pod koniec września bardzo brakowało mi tych słodyczy, które sobie odmówiłam na cały miesiąc. Chyba lepszy dla mnie jest cheat meal co jakiś czas.. O marchewce nie wiedziałam, dzięki. Kawę pijam max 3 razy w miesiącu i wtedy MUSI być na słodko ;) i najlepiej z kawałkiem ciasta ;) Herbaty nie słodzę od lat. Oj, wychodzi na to, że nigdy nie schudnę "do końca" ;) Mam za słabą wolę i za bardzo lubię jeść :)
angelisia69
1 października 2014, 17:17Smaczny obiadek i podwieczorek ;-) co do chleba nie wiem,jesli nie ma ulotki do niego to sprzedawczyni moze sobie mowic co chce,ale watpie zebys przez to nie chudla.Moze troszke pozmieniaj menu na pare dni,wyklucz polowe wegli,zastap ja bialkiem/tluszczem no i zmodyfikuj cwiczenia,dodaj silowe,interwaly
Anyna
1 października 2014, 17:43tak, czasem myślę że za dużo węgli jem (zwłaszcza gdy oglądam Twoje menu ;) Jakoś nigdy nie zebrałam się by to wszystko (BTW) policzyć. Męża namawiam żebyśmy się wspólnie zapisali na siłownię, ale on nie chce, żadne moje argumenty nie skutkują :( Trochę ćwiczę w domu z ciężarkami, ale to marne jest. Muszę się poprawić ;) Podziwiam Cię za te zamiłowanie do ćwiczeń (choć tu znowu jak dla mnie to troszkę zbyt drobna jesteś :) oczywiście po stokroć lepsze to niż moje udziska ;) Dzięki za rady i super te Twoje nowe pazurki ;)
JoannaMaria2014
1 października 2014, 12:20Menu wzorowe :) Miesiac bez slodyczy to wielki wyczyn :) Gratuluje i milego dnia zycze :)