i tak sobie w pierwszej chwili pomyślałam, że rzeczywiście gdzieś tam jakiś pamiętnik mi się otwarł, w którym dziewczyna dodała foto dezodorantów (chyba zwykłe reksony) które zakupiła dla siebie i chłopaka.. i pomyślałam, a co to z dietą i vitalią ma wspólnego? I uśmiechnęłam się w duchu prześmiewczo..
Ale szybko się zreflektowałam i pomyślałam, że przecież ja też zaliczam się do tych BEZNADZIEJNYCH , bo w swoim pamiętniku zamieszam fotki mojego w cale nienadzwyczajnego menu.. ;)
I jakie wnioski? A co jedną i drugą obchodzi jakie zdjęcia dziewczyny dodają w SWOICH pamiętnikach..?
Mi taka moja fotorelacja bardzo pomaga w pilnowaniu się i trwaniu w swojej decyzji o zdrowszym odżywianiu się. Jak ktoś nie chce oglądać to po prostu niech takie pamiętniki omija.
Najwięcej jednak było prześmiechów z tego gdy dziewczyna dodaje zdjęcie i pyta ja wygląda , że po co pyta na vitali?, że nie ma kogo zapytać? czy sama nie potrafi się ocenić? czy nie ma lustra? czy dziecko że nie potrafi sama podjąć decyzji "w czym pójść tam a tam".. ?
I pomyślałam, że ja sama, choć stara, jestem na tyle niezdecydowana, że jak coś ubiorę a mamy jakieś "ważniejsze wyjście" to pytam męża "jak wyglądam?" "czy mogę tak iść?" .. zawsze mi szczerze doradzi , pochwali lub powie, że coś do czegoś nie pasuje.. czego sama nie widziałam.. bo choć mam niską samoocenę to chcę dobrze wyglądać... chyba każda kobieta chce...?
I dziewczyny skoro pytają tu to może nie mają w realu kogo zapytać. Bo przecież nie zapytasz chłopaka, którego chcesz olśnić "kochanie czy jak jutro zobaczysz mnie w tej sukience na weselu Kasi/Basi/oli/Magdy będziesz mną oczarowany?" ;)
Tak samo jak pytają o wygląd w bikini, może nie mają ochoty pytać koleżanki w realu jak wyglądają, bo w realu nie mówią o tym, że są na diecie, że coś próbują w sobie zmienić..
i tak bla bla bla.. ale się rozpisałam.. tak w sumie o niczym ważnym.. a jednak czymś co pozostawiło w głowie jakieś myśli, które miałam ochotę tu przelać. tu - w MOIM pamiętniku :)
idę oglądać z rodzinką bajeczkę.. :D
Invisible2
13 lipca 2013, 22:20Eee tam, nie widzę w tym nic złego! Zawsze w menu ktoś może Ci podpowiedzieć abyś coś zmieniła itp, a co do stroju jak chce to niech pyta! :) Jak komuś się nie podoba to nie musi czytać. Pozdrawiaam ! :)
Festuca21
13 lipca 2013, 22:10ja również tak jak Ty dodaje swoje menu, bo rzeczywiście pomaga mi to w jakiś sposób ;) Nieraz dziewczyny mi doradzały żebym zastąpiła ten produkt innym, wiec widzę w tym same plusy ;) No właśnie, jeśli komuś nie podoba się dany pamiętnik, to niech go po prostu nie czyta i nie komentuje. Pozdrawiam