Przyczyny niepowodzenia
Starałam sie stosować do zaleceń, szczególnie spodobała mi sie pomysł z walczeniem z podjadaniem.Córke ustanowiłam moim ambasoadorem i mnie pilnuje, ale wieczorem ulegam jedzeniu.Nie musza to byc słodyvze ale potrafie nawet kilka kromek chleba z miodem lub dzemem...;-(Poza tym ma dużo zajęć i często poprostu wpadam do domu i wrzucam w siebie co jest. Intensywny ruch mam tylko raz w tygodniu, chociaz staram sie łapać okazje do chodzenia. Trudnościa są czasem wymagające więcej szasu posiłki do przygotowania. Tak więc klapa;-(