Kochane jest coraz gorzej:( Nie wiem jak mam wrócic na dobra droge:( Wczoraj rano było ok ale jak o 17 wpadlam w wir jedzenia to był koszmar:( nie moglam przestac:(
Nie wiem co mam zrobc ze soba zeby znów wziasc sie do roboty:(
O moich urodzinach pamietał tylko mój chłopak strasznie mnie zabolało to ze nikt w domu nawet głuch zyczen mi nie zlozyl:( eh naprawde wszystko sie wali pomózcie mi:(
BedeWalczycDoKonca
18 marca 2014, 12:18Kochana przede wszystkim weź pod uwagę to, że lato zbliża się coraz większymi krokami... Pozytywne myślenie jest kluczem do sukcesu ! Nawet jeśli myślisz, że wszystko się "wali" staw temu czoła i pokaż, że jesteś silna i sobie z tym poradzisz !! Pamiętaj- nie ma sytuacji bez wyjścia. Trzymam za Ciebie kciuki ;*
nontoccare
18 marca 2014, 09:37Cześć, też mam taki problem że wieczorami uwielbiam jeść - mimo, że jestem najedzona. Bardzo ciężko się z tym walczy, ale po prostu trzeba powiedzieć nie. Chciałabym Ci coś mądrzejszego doradzić, ale musisz zacząć mówić nie, zmniejszać porcje o połowę. Zacznij być ze sobą szczera przy wieczornym podjadaniu, myśl o celach. Dasz radę! :)