Wiedziałam, że tak będzie- ponieważ postanowiłam przejść na dietę po Nowym Roku, to w święta wcinałam chyba na zapas Dobrze, że dzisiaj do pracy to nie będę biegała co chwila do lodówki. Siedzę i tak najedzona jak bąk! No ale te dni do Sylwestra to sie opanuję, żeby jakoś wyglądać...
Chociaż muszę powiedzieć, że i tak waga mile mnie zaskoczyła- po takim obżarstwie pokazała "tylko" 1,5 kg więcej.... A tak się bałam na nią wejść. Dam radę to spalić, a co!
neta27.lubin
27 grudnia 2012, 19:45Dasz radę, święta są po to żeby świętować:) a teraz do roboty:) Powodzenia:)
Julia551
27 grudnia 2012, 09:05Powodzenia;)
Belldandy1
27 grudnia 2012, 08:59dzisiaj zacznij ladnie:) trzymam kciuki