... i poszłam. "Idź, idź, zamów coś dietetycznego ble ble ble" No to ja pełna poczucia obowiązku i czująca oddech zbliżającego się ważenia, z postanowieniem bycia wiernej diecie otworzyłam menu i postanowiłam zamówić rybkę. Dietkowo? A jakże! Wybieram oczywiście rybkę z warzywkami i jedyne co mi pasowało to "Sola zapiekana z pieczarkami (bez ziemniaków, bez surówki)" Brzmi ok? To ja oczywiście zamawiam taką solę (oczywiście do jedzenia nic poza tym- żadnych deserów, choć te moje dziewczyny przez całą prawie drogę gadały o pysznym serniczku, jaki tam serwują i cholery oczywiście go sobie zamówiły). Do picia- soczek pomidorowy. No i sobie gadu gadu i wjeżdzają talerze na stół. Patrzę w swój półmisek i nie wierzę- ryby i piczarek nie widać pod grubaśną warstwą żółtego sera. Aż się tłuszcz wytrącił. Byłam głodna jak cholera to zżarłam "rybkę z pieczarkami" ale jak się później czułam Masakra- do dzisiaj czuję tą "dietetyczną" potrawę.
Ale same dziewczyny i ploteczki super!
cel70
8 marca 2012, 13:14a może taka porcja kalorii podkręci Twój metabolizm i przyspieszy chudnięcie? ;)) Przesyłam pozytywne myślenie i trzymam kciuki za piątkowe pomiary :)
angelpixe
8 marca 2012, 11:15Tak jest, zgodzę się w tej kwestii. Może i nie była to prawdziwa przyjaźń, tylko zwykła ulotna chwila. Tylko te plany, to wszystko co miało dziać się teraz i później, no cóż nie ma tego... Szkoda, ale trzeba żyć dalej.
02mama08
8 marca 2012, 10:07:) ożż w morde :) eee to nic ! ale samo to ze posiedziałaś i oderwałaś sie od szarej codzienności .....a jaka to sieć restauracji proponuje taki zestaw dietetyczny hihi
neta27.lubin
8 marca 2012, 09:49To Cię niemiło zaskoczyli:( trudno było minęło, nauka na następny raz aby dopytać o szczegóły ;) nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem!!! Teraz do roboty ze zdwojoną siłą:):):) Pozdrawiam
madziuniasz89
8 marca 2012, 08:53Kurcze...no to była niemiła niespodzianka :( Następnym razem musisz prosić o całkowity skłąd jakiegoś dania...:)
MartaSajdak
8 marca 2012, 08:36jejuuu to ja jutro muszę uważać żeby jeszcze bardziej nie pogorszyć sprawy .... a wracam z wielkim hukiem taką mam d...pę ciężką ... ;)
znudzonaona
8 marca 2012, 08:34Noooo , jak pisze zapiekane , to na bank bedzie to ser żółty :-) Ploteczki udane i to najważniejsze :-)) Miłego dnia !