Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: jutro ważenie
26 stycznia 2012
I w tym wypadku mam mieszane uczucia- z jednej strony jestem ciekawa czy i ile ubyło (już dzisiaj waga na mnie błagalnie patrzyła- "wejdź na mnie" i kusiła mnie niemiłosiernie, ale pomyślałam- tyle wytrzymałam to jeszcze jeden dzien mnie nie zbawi i oparłam się jej), a z drugiej strony boję się, czy sie nie zawiodę. I ot taka babska natura- i chciałaby i się boi
lidianna
26 stycznia 2012, 08:46na pewno będzie dobrze:-)