Cześć Kochani! Jak dobrze Was widzieć :-))) Fajnie, że wróciliście po świętach, fajnie że się odzywacie, że piszecie:-))) Od razu się człowiek lepiej czuje, jak widzi, że nie "męczy" się z dietą sam Jak widzę ile nas jest, tych "wyrzekających" się to od razu mi lżej i jakoś łatwiej ;-) Duch woli walki wzrasta Taka mała armia walczących ze zbędnymi kilogramami :-))) To MY !!!
Cóż, ja dziś nadal wracałam do diety, udało mi się w 80%... Czyli jeszcze nie jest dobrze, ale naprawdę ciężko jest oprzeć się pierniko-murzynkowi, który sama upiekłam ;-) Wyszedł boski, korzenny, wilgotny -z dodatkiem powideł (przepis brałam z "www.mojewypieki.pl", dodatkiem żurawiny, moreli, cudny po prostu... Ach :-) No i cóż, rozłożył mnie, musiałam kawałek wciągnąć :-))) Ale generalnie starałam się, starałam się zachować odstępy czasowe, nie objadać, i nie popłynąć.
Z ćwiczeń dziś również rowerek stacjonarny, 35 minut, fajnie jest poczuć "mokry" obojczyk :-))) Ale muszę wrócić do Melki... Cóż ... rozkręcam się, a że jakoś tak leniwie... bywa i tak... dziecko szkolne w domu, mąż jak może to je, i jak już jest pełny to też jeszcze je... A on ma mega spalanie... nic nie musi robić, może pochłaniać jedzenie i nic... szczupły... 92 kg, na 194 cm od zawsze... farciarz...
Jeśli chodzi o moje gardło to nadal nie jestem zdrowa, myślę o lekarzu, bo jakoś ciągle mnie pali... W ramach "kuracji" pojadłam troszkę świeżego ananasa - wypalił mi gardło :-) Nawet ukoił ból na jakoś czas, ale mega kwaśny ten ananas i jakoś dużo nie dała rady zjeść, choć w sumie pycha :-)
Z miłych rzeczy to dziś przyszły kapciuszki (miały być na święta, ale poczta chyba miała "korki") Tak jak ładne, tak wygodne :-) Ja w ogóle jestem "kapciara", lubię ładne domowe buciki :-)
A jadłam mniej więcej tak: 3 razowe z moim schabem i moimi buraczkami:-) odrobina rybki w sosie greckim (już skończona dziś :-((( ) na obiadek sporo kaszy pęczak, duszona cukinia, buraczki, i maleniuśny kotlecik z piersi kurczaka świeży ananas- zjadłam 1/4 z tego talerza :-) na kolację dwie razowe z chrzanem (pod spodem) i moim schabikiem z morelką :-) Mam nadzieję, że już jesteście na właściwych poświątecznych torach, tudzież opracowujecie "właściwą" trasę :-))) Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i trzymam kciuki za naszą walkę:-))) Ania
cynamonowy44
29 grudnia 2015, 19:54co za wysoki mąż :) Niestety, ale jak zostało to trzeba jeść bo się zepsuje jak to mówią :P Grunt, że jakoś się trzymasz diety, z kazdym dniem będzie lepiej :)
Anulka_81
29 grudnia 2015, 22:41niom tak, gdyby co zawsze mam za kim się schować :-)))) problem tylko czasem mamy z doborem spodni w sklepie... :-)))
Malgoska39
29 grudnia 2015, 13:02super kaciuszki :) ja też powolutku wracam do diety, ale dziś ostatni kawałeczek sernika z brzoskwiniami zamiast jednego posiłku z rozpiski Smacznie Dopasowanej.... Buziolki.... :)))))))
Anulka_81
29 grudnia 2015, 18:28No właśnie te ciasta mnie też gubią:-((( buziaki!
Bezradna1995
29 grudnia 2015, 11:36Pysznosci ;) Sama bym mogła mieć jaki jadlospis tylko z mniejszą ilością pieczywa ;) Schabik wygląda bardzo kuszaco !
Anulka_81
29 grudnia 2015, 11:48Ten schabik taki jest,i bez chleba pyszny:-)))
Annanadiecie
29 grudnia 2015, 09:36Oh, rybka po grecku - w tym roku nie miałam, a uwielbiam.... może zrobię na sylwestra.....
Anulka_81
29 grudnia 2015, 11:48Pewnie,nic skomplikowanego a ile radości,i w sumie fit jak się oleju dużo nie da:-)
czekoladinka
29 grudnia 2015, 09:05Kapciuchy cudne! Też chcę takie :) Gdzie zamawiałaś ?
Anulka_81
29 grudnia 2015, 11:47Na allegro,sprzedawca "e-kobi", kapie Meteor 218 :-)
artur3257
29 grudnia 2015, 05:31Pora wracac do rytmu fit ;)) nie wszystkie chlopy sa szczuple i nie maja problemów z wagą ;))
Anulka_81
29 grudnia 2015, 11:45:-))) hahaha niom widzisz,niektóre kobiety też mogą jeść kilogramami (moja teściowa,60kg,170cm,i NIC nie robi w kierunku fit,po prostu tak ma ..),po prostu chyba geny czy coś...
Palciaaaa
29 grudnia 2015, 00:19Mój mąż ma identycznie może jeść co chce nie ważne ile i o której wzrost 190 cm waga 85 kg ciągle mu mówię,że zazdroszczę takiego metabolizmu.Kapcie super
Anulka_81
29 grudnia 2015, 00:36:-)))) ach te chłopy ;-)
LoVeLoVe92
28 grudnia 2015, 23:16Moja Anusia :) tez jadlam dzis rybke po grecu mniam mniam lubie :) buraczi tez lubie :) a ja nadal leniwie z cwiczeniami :( buziolki :*
Anulka_81
28 grudnia 2015, 23:48:-)))) jeszcze muszę do diety wrócić;-)
aluna235
28 grudnia 2015, 23:12Tak, tak ruszyła maszyna po szynach... Niekoniecznie ospale, ale ruszyła i jedzie we właściwym kierunku. Schabik z morelką apetycznie wygląda.
Anulka_81
28 grudnia 2015, 23:47Tylko że te wagony pełne "kotletów"... :-)))