Witam Wszystkich serdecznie, nowy dzień dziś i nowa mocRano stałam na szklanej i zanosi się na fajne ważenie w piątek :-)))) Więc od razu byłam uskrzydlona, już w zasadzie nic nie zepsuło mi humoru ;-) Potem się dowiedziałam, że żona mojego kuzyna jest w ciąży, i całkiem byłam uhahahana. Lubię jak rodzą się dzieci, lubię dzieci w ogóle, a już wiadomo że radocha jest jak rodzina się powiększa ;-) Gorzej, że nie mogłam mamie powiedzieć, bo to tajemnica, a moja by powiedziała jego mamie (a są siostrami), a kuzyn sobie na razie nie życzy mówić. Hahha, zawiłości rodzinne;-))) Więc tylko mogłam z mężem się podzielić i z Wami :-)))
Co do diety to dziś wzorowo, poza pominięciem podwieczorku znowu Jak jest mama to troszkę mogę rano poleniuchować i godziny jedzenia mi się przestawiły, i tak jakoś wyszło znowu, ze kolację połączyłam z owocem ;-)
Ale za to ćwiczyłam 60 min, co mnie osobiście bardzo cieszy, 32 min rowerek, potem z E.Chodakowską, i jeszcze 65 brzuszków, i byłam jak wyciśnięta cytrynka Umęczona, ale jaka SZCZĘŚLIWA Jakbym zdobyła nie wiem w czym ale ogólnie poziom ENDORFIN wzrósł i już mogłam całkiem góry przenosić
Cieszę się że się odchudzam, chyba pierwszy raz w życiu mnie to nie dołuje, nie martwi (martwi czasem zastój, ale nie samo odchudzanie), nie powoduje poczucia wyobcowania (bo jestem z Wami !!!), i jest jakoś lżej ;-) I rodzina zauważa, i wspiera, i to jest COOL I Wy jesteście. No fajnie po prostu ;-)
A oto moje papu z dziś:
I )
II) pierwszy raz zrobiłam takie placuszki ( 1 jajko, 4łyżki płatków owsianych, kakao, woda,odrobineczka rodzynek) Normalnie ANTYDEPRESANT na JESIEŃ III pyszniutki obiad, coś jak wczoraj, ale fetę dodałam wcześniej, rozpuściła się i z pieczarkami to obłęd w buzi (poza tym cukinia, makaron razowy i fasolka, natka pietruchy) IV kolacyjka z owocem :-) kanapki razowe z tuńczykiem, odrobina awokado, pomarańczka kwaśniutka-pyszniutka
Jest dobrze, i powinno być lepiej jeszcze, i walczę dalej,o każdy dekagram mniej O chudsze plecy, mniejszy brzuch, zgrabne nogi, i o miłe samopoczucie jak kupię sobie duuuużo nowych ciuchów :-)))) Za jakiś czas (niestety) oczywiście ;-)
Całuję pozdrawiam i ściskam!
Ania
Tarjaa
25 listopada 2015, 18:13mily wpis :))) rozumiem co masz na mysli mowiac, ze dieta po raz pierwszy Cie nie doluje :))) ja mam podobnie. czuje, ze dopiero teraz dojrzalam do diety, do tego aby na niej wytrwac :))) pozdrawiam goraco
Anulka_81
25 listopada 2015, 21:09Bo jesteśmy już "duże" i dojrzałyśmy do zmian...ja dxiś jadłam mój obiad,a reszta dwie pyszne wielkie urodzinowe pizze (które sama robiłam,z obłedną ilościá sera,na cienkim spodzie...ach...).i ugryzłam tylko kawalątek.niesamowite że jak się chce to można ;-))))
natalie.ewelina
25 listopada 2015, 17:02kochana czytam twoj pamietnik i zastanawiam sie czy mieszkajac w niemczech moglabym tez stosowac smaczniedopasowana....czy znalazlabym wszystkie produkty....gratulacje za wytrwalosc
Anulka_81
25 listopada 2015, 21:06Moim zdaniem te produkty są tak proste (przecież też masz i Tesco,i Lidla,i Aldiego i bakalie w Rossmannie),że bez problemu dostaniesz wszystko;-) Bardzo polecam tę dietę!
angelmisiek
25 listopada 2015, 15:29Prawda jaka ta nasza vitalia smaczna?:) Aż chce się na niej chudnąć. Czekam aż wyzdrowieje i wracam na dobre tory....
Anulka_81
25 listopada 2015, 21:05Dużi zdrówka życzę!
Agulla2015
25 listopada 2015, 01:06Oby tak dalej. 7 kg od września? Na wiosnę będzie laska a na lato? Dżaga.
Anulka_81
25 listopada 2015, 08:31Oby,oby,bardzo bym chciała żeby dalej spaaaadało ;-)
Agulla2015
25 listopada 2015, 01:04Komentarz został usunięty
GGVEN
24 listopada 2015, 22:48oj, żeby mnie się tak chciało trenować jak Tobie!! oojjjjj :)) to u mnie najbardziej kuleje... :/
Anulka_81
24 listopada 2015, 23:14Próbuj z ewką ch. Dla mnie ona naprawdé pasuje.tyle złego na nią mówiá,a ile dobregon ona mi już zrobiła;-)
Palciaaaa
24 listopada 2015, 22:42Im dłużej się jest na diecie tym mniej jest odczuwalna.Dla mnie to po prostu tylko zmiana nawyków żywieniowych na lepsze.Największym plusem tej zmiany jest oczywiście to,że kilogramy spadają.
Anulka_81
24 listopada 2015, 23:13Pewnie,i tak trzymaj.sama przyjemnoßć:-)
LoVeLoVe92
24 listopada 2015, 22:15Kolejne piekne menu :) super... buziaki!
Anulka_81
24 listopada 2015, 22:17Dzięki, dzięki, cieszę że się podoba :-)))))))))))))))))))
LoVeLoVe92
24 listopada 2015, 22:19Juz ja Cie tu pilnuje i codziennie wieczorkiem podgladam co jadlas :) zebym ja siebie ta umiala dopilnowac :D
Anulka_81
24 listopada 2015, 22:24Oj pilnuj mnie, pilnuj, ja bardzo lubię jak mnie ktoś pilnuje :-) Ale sama też grzeczna byłaś, widziałam, ha :-))))
LoVeLoVe92
24 listopada 2015, 22:27No jestem grzeczna, jestem....bo Ty mnie tez pilnujesz :D po to tu jestesmy zeby sie pilnowac na wzajem i to ,ze czasem napisze np. " ze uwazam, ze kolacja jest niezbyt ok" to na pewno nie jest zlosliwe ani troche :)
Anulka_81
24 listopada 2015, 22:33Wiem Slońce,wiem.grunt że dzielne jesteśmy i grzeczne :-)))
balbinka21
24 listopada 2015, 22:08Super ☺ tez uwielbiam ten stan po treningu he he ☺
Anulka_81
24 listopada 2015, 22:18I w tym jest moc, tak trzymaj! :-)
chrupkaaaa
24 listopada 2015, 22:05Kochana no piękni i aż miło czytać. Ja też nie czuję ze jestem na diecie a miała dzisiaj pyszną jaglankę. Stanęłam też dzisiaj na wagę i spadek w piątek się nie zapowiada. :( Troszkę przykro mi się zrobiło bo walczę ale nie poddam się! Nie teraz. Oby tylko wzrostu nie było. Pięknie ćwiczyłaś. Brawo.
Anulka_81
24 listopada 2015, 22:07Dzięki , dzięki, oj nie martw się, ja też przecież prawie 2 tyg miałam zastój, myślę że powinnaś się zmierzyć, dużo ćwiczysz, obwody na pewno u ciebie lecą, buziaki serdeczne!