Hello, za mną 16 dzień diety z Vitalii. Idzie w miarę ok. Spoza diety skusiłam się dziś na śledzia ze "śledzika na raz" lisnera... :-( Bez dodatków. Ale olej...wiem... ale bywa i tak... Poza tym dzielnie zamykam paszczę na widok słodyczy co jakiś czas temu uznałabym za niemożliwe :-) A jednak jest możliwe ;-) Z aktywności, to mogę napisać, a czego ja dziś nie robiłam (ghihihih). W kuchni 3 godz stania pichcenia sprzątania zmywania... poza tym wczorajsze firany prasowałam co najmniej godzinę, potem wieszałam... A wieczorkiem zrobiłam trening z E.Chodakowską (tkz. "cały trening", on jest w miarę krótki ok.30 min), i machnęłam 100 brzuszków (pod koniec przeklinałam mój brzuch...). O to tyle. W każdym razie nie było czasu dziś na siedzenie i "piłowanie paznokci" ;-)Do tego dzieci wokół, jak nie na kolanach, i miałam "zabawę"...Także może bez siłowni i wyciskania ale ruchu było sporo
Hula hop na razie odpoczywa gdyż ponieważ mam sińce na biodrach (w sumie nic tylko na policję iść ,że ktoś mnie pobił ). Cóż te 11 minut wczoraj to było za dużo na pierwszy raz, i muszę w "szaliku" ćwiczyć, żeby mnie tak nie obijało...
Poniżej moja dietka:
I) II) pyszne II śniadanie, na dole mus z podduszonego jabłka, w środku odrobina kefiru z 20gr płatków owsianych,na górze mus z truskawek (mrożonych), całość posypana posiekanymi migdałami= PYCHA;-) III) 80 gr makaronu razowego, cukinia, marchewka, papryka, szalotka i 20 gr prażonych migdałów ;-) IV) czyste zdrowie :-) V) kanapki razowe z sałatą, papryką i pieczoną piersią z gęsi (zamiast tuńczyka; akurat rodzince na obiad piekłam to skubnęłam odrobinę na kanapki ;-))) ) Miłego wszystkiego :-) pozdrawiam ciepło A.
angelmisiek
5 listopada 2015, 17:15Ooo to ja też startuję z hula. Lubię kręcić
PannaEkscelencja
5 listopada 2015, 16:10Świetnie Ci idzie! Jestem z Ciebie dumna! :D U mnie dopiero tydzień Smacznie Dopasowanej ale spadki podobne :) Trzymam za Ciebie kciuki! Walcz!
Anulka_81
5 listopada 2015, 15:50Dzięki za wsparcie i miłe słowa:-) W takich "niewagowych" momentach to bardzo pomocne :-)
Anulka_81
5 listopada 2015, 10:13No właśnie świetnie mi nie idzie :-( zastój totalny,we wtorek to nawet zwyżka o 30 dek była.trochę mnie to dołuje.fakt miły jest taki że zauważam zmiany na ciele.robię się bardziej "zbita", wysmukliły sie ramiona,twarz,czuje mięsnie na udach nawet jak siedzę ;-) brzuch (moja ZMORA) zaczyna mieć wgłębiebienia po obu bokach,tzn maleje :-) ale wszystko dzieje się POWOLI.na pewno wpływ mają też hormony.ale też i to,że dieta daje dużo zjeść,1700kcl nawet czasem 1750kcl,to jest sporo.ale trzeba czasu...co do hula hop to jakiś bandaż elastyczny kupię ;-) nie dam za wygraną,będę kręcić,a co ;-) pozdrawiam!
MirandaMarianna
5 listopada 2015, 12:10Pięknie. Zmiany wymagają czasu , lepiej spokojnie zebh ciało sie przyzwyczaiło. Olej wagę bo jest tylko frustrująca. Pięknie ze widzisz zmiany gołym okiem. Trzymaj sie - jesteś moja motywacją :)
grubciaakasia
5 listopada 2015, 09:13Smaczne i zdrowe jedzonko plus taki trening.. sukces murowany ;-) świetnie Ci idzie :-)
artur3257
5 listopada 2015, 05:18Ciekawe czy w szaliku bedzie dało sie ćwiczyć hula hop? :)
schudnac_to_moj_cel
4 listopada 2015, 23:06mniaaam ;) powiem Tobie 100 brzuszków no no no ja 30 nie mogę zrobić ;/ więc szacun ...
megiagnes
4 listopada 2015, 23:00Pyszne to jedzonko a 2 śniadanie to już mega ;b