Hej Kochani, mam nadzieję, że jesteście dzielni i wytrwali, nawet w weekend ;-) Mi udaje się trzymać dietę z małymi odstępstwami, ale myślę, że zachowuję ją w 95%. Także ok. Co do ruchu to był spacer około 1,2 godz, dużo biegania za małym, grunt że mało co siedziałam... przeważnie stałam, tudzież biegałam tudzież nosiłam dziecko;-) Dziś tylko troszkę gimnastyki gdyż małżonek (co rzadko mu się zdarza), nie mógł mnie dziś na "moją godzinę" odciążyć. Także tyko brzuszki, skłony, przysiady, nic szczególnego. Ale, ale ZAMÓWIŁAM sobie hula hop :-) Czytam różne pamiętniki, babeczki piszą jak wywijają talią, doszłam do wniosku że i ja spróbuję. Mam nadzieję, że będzie ok. Pamiętam, że moja jedna (bardzo szczupła w sumie) koleżanka z pracy kupiła te koło z masażerem, i miała siniaki bidula. Potem ćwiczyła w ręczniku Także zrelacjonuję Wam, jak tylko otrzymam w przyszłym tygodniu przesyłkę. Martwi mnie mój brzuch, bo ubywa mnie na twarzy,plecach,ramionach,piersiach,pod piersiami, a brzuch jakby ma mnie gdzieś... Talia jak balia - nadal. No ale dwie cesarki mam za sobą to też na pewno jakoś się odbiło na niej...Oki, do rzeczy.
Jadłam dziś smacznie, ale bez zachwytu, obiad ładniej pachniał i wyglądał niż smakował ;-) Jakoś mąka razowa w naleśnikach mnie nie urzekła...
Fotomenu:
I )razowe, twarożek z pomidorowym przec.,avokado
II)Mleko, banan,gruszka, mix
III) naleśniki na mące razowej (7 łyżek mąki,1 jako, 90 gram mleka,woda), nadzienie z duszonych z cynamonem jabłek, posypane tartą gorzą czeko
IV) nie miałam czasu bawić się w siekanie ;-)
V) razowe, twaróg, avokado, odrobina papryki, to mogłabym jeść non stop :-)))
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
A.
grubciaakasia
1 listopada 2015, 13:16smacznie u ciebie :) naleśniki mniam :) fajnie, że chociaż gimnastyka była. też bym chciała hula hop i hantle i w ogóle dużo sprzętu, ale boję się, że by potem leżał.. pozdrawiam
Anulka_81
1 listopada 2015, 09:51Trzeba próbować różnych smaków,żeby dieta nie była monotonna:-) pozdrawiam
megiagnes
31 października 2015, 22:33Pyszności, a naleśniki muszę wypróbować :)