Hello Kochani,
dziś dzień 6 moich vitliowych zmagań (tych moich moich to już cały miesiąc ...albo tylko...). Dziś mam spadek formy bo mam @. Już wiem dlaczego waga mi tak słabo schodziła w tym tygodniu ;-) Ale dietę trzymam, fakt, najtrudniej przestrzegać regularności, czyli odstępu czasowego.Ale jakoś, jakoś, sami wiecie że jak jest rodzina to człowiek ma ciut pod górkę. Dla nich na śniadanie tosty pszenne z ketchupem,szynką, masełkiem i serem - dla mnie kanapki razowe z pastą z kukurydzy:-) Dla nich na obiad biały makaron z szyneczką, z papryczką i marcheweczką, w gęstym pysznym sosiku, a dla mnie pęczak, brokuły i chudy kurak- bez sosu ;-) I tak to jest. Ale mam nadzieję, że ten wysiłek, te wyrzeczenia, te wlepianie się oczami w to co smaczne i niezdrowe, przyniesie kiedyś nagrodę :-) W chwilach słabości oglądam tych, którym się udało, jest to mega motywujące i bardzo budujące, że MOŻŻŻNA ;-)
Także do dzieła, walczmy nadal!!!
Moje fotojedzonko z dziś:
I śniadanie: razowe, past az kukurydzy i twarożku (z koperkiem), na to ogórek i dodałam odrobinkę avokado, bo lubię ;-)
II śniadanie: jogurt nat, musli (plus płatki owsiane) i winogronka :-)
I obiadek (znowu porcja jak dla wojska, ale oki :-) ) brokuły, pęczak i kawalątek kuraka (miały być jeszcze pieczarki do brokułów ale nie miałam akurat, więc dałam więcej brokułów :-) A kasza jest zamiast makaronu (pęczak uwielbiam :-) )
Miłej niedzieli,
buziaki!!!
schudnac_to_moj_cel
25 października 2015, 17:04mmmmmmmmmmm pysznie ;)
Tymija
25 października 2015, 16:35jasne, że można :)! Pyszne jedzonko:). Dieta smacznie dopasowana vitalli? :)
Anulka_81
25 października 2015, 16:04no właśnie:-) czekam na ten spadek,oj czekam :-) A co do chłopów,to już tak jakoś jest... jeszcze mąż w sumie zjadłby moje jedzonko, ale pierworodny to z warzywami na bakier...niestety:-(
Idealnawaga1
25 października 2015, 16:00I wszystko jasne...w sobotę będzie piękny spadek :-) Ja mam o tyle dobrze, ze w tygodniu męża nie ma a córa je obiad na świetlicy...a w weekendy wybieram taki obiad żeby i oni mogli zjeść :-)