Witajcie Kochane:)
Dawno mnie tu nie było... Czytałam Was w miarę na bieżąco, mimo że nie zostawiałam po sobie śladu w Waszych pamiętnikach... Teraz może będę tu częściej zaglądać i dawać jakieś znaki:)
Co u mnie? Nic takiego się nie wydarzyło... Nie licząc tego, że muszę dogonić wagę z paska, bo niestety trochę ciałka przybyło. Sama jestem sobie winna, ale mam zamiar szybko się tego pozbyć:) I mam wrażenie, że powoli wracam na dobre tory:) Nic nie obiecuję, bo ostatnio różnie u mnie bywa z motywacją i chęcią do działania, ale mam nadzieję, że tym razem wrócę na serio:)
Naszło mnie dzisiaj na wypróbowanie callanetics i za mną pierwsza godzina. Zobaczymy, czy będą jakieś efekty:)
Trzymajcie się ciepło:)
sectet
23 lipca 2013, 09:02Hej:) nie martw się ciałkiem szybko się nadbagażu pozbędziesz razem z nami Vitalijkami;-) Buziaki!!!
Karmelkowaaa
22 lipca 2013, 10:54u mnie tez cialka przybylo... ale walcze na nowo!
monikaszgs
20 lipca 2013, 21:39Super ze powrocilas i zaczelas pisac na nowo :) powodzenia:)