Witajcie Kochane:)
Dzisiejszy dzień był zdecydowanie lepszy od wczorajszego:) Żołądek mnie już nie boli. Obudziłam się jedynie z bólem brzucha, ale pani ginekolog przepisała mi cudowne tabletki i wzięłam jedną i ból minął:) Do tej pory brałam przez pierwsze 2 dni nawet 3-4 tabletki, a teraz wystarcza mi ta jedna na cały czas odwiedzin @:)
Nawet w pracy było całkiem dobrze. Te 6 godzin minęło dosyć szybko:) Właśnie wróciłam i zaraz polecę zobaczyć, co u Was słychać:) A później czas na odrobinę relaksu:)
Dzisiejsze menu:
Śniadanie: 2 parówki + ketchup + kajzerka (jak ja dawno nie jadłam białego pieczywa... już mi nawet nie smakuje za bardzo, ale nie było nic innego w domu:))
II śniadanie: brak
Obiad: zupa ogórkowa + pieczone ziemniaki z kurczakiem w sosie śmietanowo-jogurtowo-ziołowym
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: serek wiejski
Wypiłam kilka herbatek i ok. 1 l wody niegazowanej.
Co do ćwiczeń, to nie poszalałam, bo zabrakło mi dziś czasu, ale 6 godzin w pracy zrobiło swoje:) Powinnam chyba zainwestować w krokomierz, żeby z czystej ciekawości zobaczyć ile kroków robię w pracy - jest ich naprawdę sporo:)
A poza tym byłam na godzinnym spacerze:) Była taka piękna pogoda, że aż żal nie skorzystać - co prawda było chłodno, ale świeciło cudowne słońce:)
Życzę Wam spokojnego wieczoru i dobrej nocy:)
Kiksification
16 listopada 2012, 12:28ten krokomierz to całkiem niezły pomysł, chyba zrobię sobie prezent na Mikołaja ;) pozdrawiam! :)
Effta
16 listopada 2012, 08:40Krokomierz to bardzo fajna sprawa - i naprawdę niedroga. A nuż okaże się, że w pracy przechodzisz 20 kilometrów :P
Lolka92
16 listopada 2012, 07:33też bym chciala krokomierz :D o widzisz, moze i nie cwiczylas, ale spacerek też jest ważny! :) pozdrawiam :*
kasiakasia71
15 listopada 2012, 22:18No ja też nie jadłam dawno pieczywa białego
Shibutek
15 listopada 2012, 22:07Miłego wieczoru :)